Ağustos 13, 2021

Ich troje

ile admin

Ass

Ich troje
Lezalem sobie na kanapie i ogladalem telewizje. Wlasnie w kolejnym jakims teleturnieju babka piec minut zastanawiala sie nad tym, kto byl ostatnim królem Polski. Naprawde, dziewictwo intelektualne wielu ludzi jest porazajace. Ale mialem satysfakcje. Moglem w koncu sie z kogos bezczelnie nabijac i nikt o tym nie wiedzial. Po chwili jednak pomyslalem sobie, ze sa o wiele przyjemniejsze rozrywki niz wysmiewanie sie z glupich uczestników teleturniejów. Przelaczylem zatem na jakas komedie. Tu akurat mozna sie bylo smiac do woli bez niepotrzebnych wyrzutów sumienia. Ale po pewnym czasie mnie to znudzilo. Zasiadlem do komputera i wlaczylem sobie gadu-gadu. Po zaledwie dwóch minutach odezwal sie do mnie Patryk.
– Hej!
– Hej!
– Co porabiasz?
– A nic, nudze sie, jak zwykle.
– To moze wpadniesz do mnie.
– A po co?
– A, tak. Po prostu chcialbym, zebys mnie odwiedzil.
– Oki, zaraz bede.
Wylaczylem komputer i ubralem sie. Zastanawialo mnie to, dlaczego Patryk chcial, zebym do niego przyszedl. Troche mnie to zdziwilo, ale cóz. Lepiej sie z kims spotkac, niz siedziec bezczynnie w domu. Przeszedlem pare ulic i w koncu dotarlem do jego bloku. Wszedlem na trzecie pietro i… stanalem jak wryty przed jego drzwiami. Na drzwiach wisiala kartka, na której bylo napisane: „Marcinku, drzwi sa otwarte, wejdz”. Zastanowilo mnie to i mocno zdziwilo. Co ta kartka miala znaczyc? Wchodzic czy nie wchodzic? Czy to jakis dowcip, pulapka, czy na serio? Co to w ogóle ma byc? Poczulem nieprzyjemny ciezar w zoladku. Rece mi drzaly i naprawde zastanawialem sie, czy wejsc, czy tez nie. Znalem Patryka, wiedzialem, ze jest odrobine szalony, ale ta kartka bardzo mnie zastanowila… Po chwili namyslu przed jego drzwiami zdecydowalem sie wreszcie wejsc. No, skoro zaprasza, i to wlasnie mnie, to warto wejsc.
W przedpokoju panowal pólmrok, bardzo przyjemne cieplo, a w powietrzu unosil sie delikatny zapach jakiegos kadzidelka. O co tu chodzi…? Sciagnalem buty, kurtke powiesilem na wieszaku. Postapilem krok dalej. W tej samej chwili uslyszalem ciche jeki dobywajace sie z pokoju Patryka. Co jest…? Serce bilo mi coraz mocniej i mocniej. Delikatnie uchylilem drzwi do jego pokoju… i natychmiast je zamknalem. Serce chyba w ogóle mi sie zatrzymalo, a potem uderzylo trzy razy szybciej… Jeszcze raz uchylilem drzwi. Czy mój wzrok mnie nie mylil…? Stanalem jak wryty. Nie. Nie mylilem sie… Na srodku pokoju stal Patryk z Mateuszem. Obaj byli nadzy i obaj namietnie sie calowali. Patryk gladzil swoimi dlonmi posladki Mateusza, pelne i bardo jedrne, a Mateusz az krecil swoim tylkiem, jakby sam kierowal dlonie i palce Patryka we wlasciwe, najbardziej wrazliwe miejsca swego ciala. Mateusz natomiast piescil plecy Patryka. Ich usta byly cudownie zlaczone. Podskoczylo mi cisnienie… Od dawna krazyly pogloski, które dotarly i do moich uszu, ze Patryk jest gejem i ze spotyka sie wlasnie z Mateuszem, ale ja – naiwny! – sam tego nie zauwazylem i nigdy w to nie uwierzylem. Tym bardziej, ze ich razem nigdy nie spotkalem! A to jednak bylo prawda! Teraz patrzylem, jak sie namietnie kochaja i nie moglem juz miec zadnych watpliwosci… Wyjsc – czy zostac…? Nie, nie wyjde. Ten widok byl bardzo podniecajacy, zreszta – mialem tu wyrazne zaproszenie! O co Patrykowi chodzilo? Czy wystawia nasza przyjazn na próbe? Czy chce mi wreszcie naocznie pokazac, kim jest naprawde i jak ja na to zareaguje? To wszystko wygladalo tak, jakby cala ta sytuacja zostala przemyslnie i celowo zaaranzowana!
Postapilem jeszcze krok, niezauwazenie zamknalem drzwi. Dopiero po chwili zdalem sobie sprawe z wlasnego podniecenia. Zrobilo mi sie dziwnie slabo i bardzo goraco. Musialem gdzies usiasc. Opadlem na fotel przy drzwiach, w kacie, przy wersalce. Wbilem sie w niego prawie po kark. Wzialem gleboki oddech i kontynuowalem dyskretna obserwacje tych dwóch kochanków. Patryka znalem juz kope lat, teraz zmeznial, byl dobrze zbudowanym brunetem o ciemniejszej karnacji, cwiczyl na silowni, dbal o siebie i o swój wyglad. Ale nie mniej przystojny i zadbany byl Mateusz. którego znalem wlasciwie tylko z widzenia. Teraz zauwazylem, ze to po prostu boski blondyn o cudownych niebieskich oczach, które spogladnely na mnie tylko raz, jakby przelotnie zarejestrowaly moja obecnosc – i nic wiecej! Tak, w tych dwóch mozna sie bylo zakochac bez pamieci. Patrzac na ich wspólne pieszczoty i czulosc, nie mialo sie watpliwosci, ze laczy ich… milosc? Jesli tak – mozna bylo im tylko zazdroscic.
Wiem: powinienem natychmiast stad wyjsc. To po prostu bylo nieprzyzwoite, zebym tak bezczelnie gapil sie w ich gole ciala i patrzyl na ich wzajemne pieszczoty. To jest ich spotkanie, nie moje, to oni sie kochaja – i co ja mam do tego? Czy z tego powodu mam zburzyc swoja wieloletnia przyjazn z Patrykiem? Co mnie obchodzi, ze jest gejem? Niech sobie bedzie! Do mnie nigdy sie nie dobieral! … I pomyslalem: a szkoda. Moze by to bylo… przyjemne? Bo… bo to na pewno jest przyjemne! Inaczej by mnie to nie podniecilo! Mnie, heteryka z przekonania, który spal juz z kilkoma dziewczynami! Tymczasem mój penis malo mi gaci nie rozerwie! Dlaczego?
…Co ja tu robie? Co ja mam z nimi wspólnego? Dlaczego mam byc swiadkiem ich spotkania?
Te i inne pytanie przebiegaly po mojej glowie, ale nie mailem nawet sily, zeby wstac z fotela i wyjsc. Czy oni naprawde nie widza, ze ja tu jestem? Mateusz na pewno mnie zobaczyl. Patryk wciaz ma zamkniete oczy, caly zatopiony w tych wzajemnych namietnych pieszczotach i pocalunkach. I po co byla ta kartka na drzwiach? No chyba po to, zebym to widzial!
Patryk zaczal calowac Mateusza po szyi. Mateusz odchylil glowe i lekko otworzyl usta, wydajac z siebie cichy jek. Przeniósl swoje dlonie na posladki swojego chlopaka. Zaczal je ugniatac, na co Patryk zareagowal mocniejszym przywarciem do swojego kochanka.
Teraz zrobilo mi sie bardzo goraco. Postanowilem sciagnac z siebie sweter, a moja reka sama powedrowala pod koszulke. Nie potrafilem sie powstrzymac. Zaczalem masowac sobie lewy sutek. Bardzo mnie to podniecilo. Mój maly coraz mocniej napieral mi na boksy. Zdjalem koszulke i zaczalem masowac tors. Przygryzlem lekko wargi… Pomyslalem, czy jak ja sam piescilem dziewczyne, czy bylem az tak podniecony, jak teraz, gdy tak na nich patrze? Chyba nie…
Patryk obrócil Mateusza tylem do siebie i mocno sie w niego wtulil. Zaczal masowac jego klate i bawic sie jego sutkami, a Mateusz ocieral sie posladkami o krocze Patryka… Jakiego Mateusz ma ladnego penisa! Nie za gruby, i nie za duzy, a jak mu stoi! Prawie pionowo do góry! Z przyjemnoscia bym go tak samo lekko onanizowal, jak teraz robi mu to Patryk… Moja dlon zaczela wedrowac w kierunku moich majtek. Zapach kadzidelka powoli mieszal mi w zmyslach, a widok bawiacych sie swoim cialem moich kumpli doprowadzal mnie do istnego szalenstwa. Gdzies tam przemknelo mi po glowie, ze chetnie bym sie do nich dolaczyl… ale zaraz sie zganilem za takie glupie pomysly. Popatrzyc to sobie moge, ale zeby to z nimi robic…?
Bylo mi coraz bardziej goraco. Stwierdzilem, ze zdejme tez spodnie i skarpetki. Rozebralem sie do swoich bokserek. A oni zupelnie nie reagowali na mój widok! Nie, teraz Patryk mrugnal do mnie. Wiec wie, ze juz tu jestem, wie, ze patrze na to wszystko! Zaczalem masowac swojego penisa przez majtki… Mateusz odwrócil sie do Patryka i zaczal lizac jego sutki i lekko je przygryzac, na co on zareagowal glosniejszym jekiem. Teraz zobaczylem penisa Patryka. Ten byl wiekszy i grubszy… A Mateusz, calujac go coraz nizej, dotarl do jego pepka. Patryk powoli glaskal jasne wlosy swojego kochanka… Mateusz w tym czasie wzial do reki pale Patryka i zaczal ja namietnie lizac. To byl cudowny widok: patrzec jak Patryk rozplywa sie z rozkoszy. Podniecilo mnie to tak bardzo, ze zdecydowalem sie pozbyc swojej bielizny do konca. Skopalem spodnie i siedzac nago na fotelu, powoli zaczalem sie masturbowac. Jak bardzo chcialbym sie do nich przylaczyc! Pragnalem tego! Ale… sam nie wstane i nie podejde do nich!
Teraz Mateusz przerwal swoje pieszczoty skladane na ciele Patryka i wzrokiem wskazal mu mnie. Patryk usmiechnal sie szeroko, obaj przerwali wzajemne pieszczoty i, jakby odgadujac moje mysli, zwrócili sie ku mnie i obaj wyciagneli swe dlonie w moim kierunku. To bylo jasne. Zaproszenie. Dali mi znak, zebym sie do nich przylaczyl! Nie czekajac na nic, wstalem i podszedlem do nich, a oni wzieli mnie miedzy siebie. Bylem twarza do Patryka, plecami do Mateusza. I zaraz poczulem dotyk dwóch penisów: Patryka na swoich jadrach, Mateusza na swoich posladkach. Zadrzalem od tego dotyku. Patryk podniósl dlon i zaczal krazyc palcem wokól moich ust. Otwarlem je i powoli zaczalem ssac jego palec. Mateusz w tym czasie przywarl do mnie calym soba i zaczal masowac moje uda swoimi udami, a plecy swoim torsem. I calowal mnie po szyi. Dostalem gesiej skórki. W pewnym momencie Mateusz zaczal wedrowac palcem po mojej szyi i wzdluz kregoslupa, a Patryk natomiast zaczal mnie namietnie calowac. Nasze jezyki splataly sie, a ja masowalem jego cudownie opalone posladki, czujac jego grubego penisa, jak wgniata sie w mój brzuch. Mateusz w tym czasie znizyl sie i zaczal calowac mój tylek. Calowal go i lizal, co doprowadzalo mnie do szalenstwa. Rozchylil posladki i zaczal lizac mój otworek. Chyba bym teraz ze skóry wyskoczyl! Chcialem mu sie jakos odwdzieczyc. Przerwalem pocalunki z Patrykiem, dajac mu znac, ze chce sie teraz zajac Mateuszem. Patryk sie oddalil i zaczal nas obserwowac. Ja przykleknalem przed Mateuszem i wzialem do reki jego goraca palke. Zaczalem go namietnie ssac, co wyraznie sprawialo Mateuszowi wielka przyjemnosc. Jego penis jeszcze bardziej twardnial w moich ustach i coraz bardziej sie slinil. Poznalem cudowny smak sluzu. Patryk w tym czasie lekko sie sam masturbowal, ale pewnie dlatego, ze jego ten widok wprawial w takie samo podniecenie, jak mnie, gdy patrzylem, jak oni to robili ze soba.
W pewnym momencie Mateusz odsunal moja glowe i powiedzial:
– Chodzmy do lózka, co wy na to?
– Super – powiedzial Patryk
– Jestem za – powiedzialem.
Wstalem. Polozylem sie na lózku, a obok mnie polozyli sie moi nowi dwaj kochankowie: jeden po prawej, d**gi po lewej. Mateusz zaczal mnie calowac, Patryk natomiast zaczal ssac mojego penisa. Teraz bez przeszkód moglem stwierdzic, ze mój kutas jest mniejszy niz Patryka, ale wiekszy niz Mateusza. Czulem sie rozkosznie. Cieplo obu cial dzialalo na mnie relaksujaco. W powietrzu dalej unosil sie zapach kadzidelka, a oprócz niego zapach cial Mateusza i Patryka. Czulem, jak moja pala pulsuje w ustach tego sniadego chlopaka. Patryk z luboscia polykal mojego kutasa, a rozkoszny blondynek lizal moje sutki. Czulem sie jak w niebie.
– Takhhh… – pojekiwalem glosno.
Mateusz przerwal pocalunki, Patryk przerwal ssanie. Blondynek polozyl sie na plecach i dal mi znak do sprawienia mu oralnej przyjemnosci. Polozylem sie na brzuchu i znów zaczalem smakowac palke Mateusza. W pewnym momencie poczulem, jak Patryk rozchyla moje nogi i zaczyna jezykiem piescic mój otworek. Zachecilo mnie to do jeszcze bardziej namietnego pieszczenia palki Mateusza. Kutas blondasa smakowal mi wysmienicie. W ogóle nie ma to jak smak soczystego kutasa w ustach. A Patryk natomiast wpijal sie jezykiem w moja dziurke coraz glebiej, co doprowadzalo mnie do niepohamowanych dreszczy.
Nagle poczulem przyjemny chlód na moim otworku. Patryk chyba wzial zel i zaczal krazyc palcem wokól mojej dziurki. Poczulem, jak wklada swój palec do srodka, odruchowo zacisnalem posladki, ale zaraz je rozluznilem, a Patryk bez oporów wsuwal swój palec w moje wnetrze. Zaczal nim krazyc wewnatrz, drazniac moja prostate. To mi sprawialo nieziemska rozkosz. Pomyslalem, ze gdyby teraz chcial mi swojego wsadzic, wcale bym sie nie bronil. Mateusz w tym czasie glaskal mnie po glowie i cicho pojekiwal, a jego penis slinil sie w moich ustach. Wyjalem go na moment z ust i zobaczylem, jak cudownie lsni od sluzu i mojej sliny. Wlozylem go z powrotem do ust i kontynuowalem ssanie. Patryk natomiast dalej wiercil palcem w moim otworku, podniecajac mnie do granic wytrzymalosci. W pewnym momencie przerwal te pieszczoty i podniósl wyzej moje posladki. Domyslilem sie, ze chce we mnie wejsc i… zapragnalem tego. Chcialem tego doswiadczyc! Tymczasem Patryk… rozdzielil mnie i Mateusza, wzial zel, wysmarowal nim jego kutasa, nalozyl mu prezerwatywe, na która tez nalozyl zel i nasmarowal mój otworek. Mateusz od razu byl za mna, a jego miejsce zajal Patryk, wsuwajac mi do ust swojego penisa. Przyssalem sie do nie jeszcze wiecej, niz przedtem do Mateusza. Mateusz zaczal masowac swoim kutasem mój rowek i sam otworek. Rozchylil moje posladki i powoli zaczal we mnie wchodzic. Musialem wyjac pale Patryka z ust, zeby mu jej nie pogryzc. Scisnalem zeby z bólu… Przeciez Mateusz nie ma grubego kutasa, wiec dlaczego to tak boli! Jeknalem glosno. Mateusz na moment sie zatrzymal i przyzwyczajal moja ciasna dziurke do swojego penisa. Zlapalem d**gi oddech. Patryk powoli zaczal sie swoim penisem draznic mi jezyk i wargi, wiec znów mu go wzialem do ust. Mateusz w tym samym czasie zaczal sie we mnie poruszac. Trzymal mnie za posladki i masowal je, a ja kontynuowalem obciaganie Patrykowi. Teraz bylo mi dobrze. W pewnym momencie jego pala zapulsowala mocno, Patryk odchylil sie do tylu, a ja poczulem, jak w moje usta strzela strumien jego goracej spermy. Sam nie wiem, jak ja polknalem. Potem pomyslalem: cudowny smak… Teraz odwrócil sie tak, ze jego twarz znalazla sie przy moim kutasie, a ja przed swoimi oczami mialem jego pale. On wzial mojego w usta i zaczal mi obciagac. Z jednej strony obciagajacy mi pale silny sniady facet, a z d**giej obslugujacy mnie wspanialy blondas. Rozkosz niebianska. Jezyk Patryka cudownie piescil moja pale, a Mati rozkosznie poruszal sie we mnie. Czulem, ze zaraz polece. Chcialem tego wlasnie teraz… Mati posuwal mnie coraz szybciej, a mój pot zaczynal kapac na Patryka, który caly czas ssal moja pale i jednoczesnie znów walil sobie swoja. Patryczek ma niesamowity temperament – pomyslalem jeszcze. Po obfitym wytrysku w moje usta jeszcze bylo mu malo? Mój kutas coraz gwaltowniej pulsowal w jego ustach. W pewnym momencie poczulem, ze polece… Nagle ogarnal mnie znajomy skurcz i cala moja sperma wyladowala w ustach Patryka. Nie wiedzialem, czy zyje. Jednoczesnie Mati wyjal swojego penisa z mojego tylka, zerwal gume, a ja poczulem na tylku i na plecach jego gesta i goraca sperme. To byl szczyt ekstazy. Bylo mi tak rozkosznie, jak nigdy przedtem. Mateusz osunal sie ze mnie. Patryk szybko podparl sie na kolanach i dolozyl na moje plecy w slady Matiego swoja sperme. Cala trójka padlismy nieprzytomni… Zamknalem oczy. Na nic juz nie mialem sily.
Siedzialem przy komputerze z wlaczonym gadu-gadu. Byla pózne popoludnie. Nagle odezwal sie Patryk:
– Hej!
Zapatrzylem sie w to okienko jak zahipnotyzowany… Co mu odpowiem? Przeciez to, co wczoraj bylo miedzy nami… Przypomnialem sobie, ze tam, u niego, gdy to wszystko robilismy, nie padlo zadne slowo! Wszystko bylo w milczeniu! A dzis zagaduje, jakby sie nic ni stalo! Mimo to odpisalem:
– Hej!
– Co porabiasz?
– A nic…
– Mateusz bardzo chcial cie poznac…
– Po co…
– No wlasnie po to… Ja tez chcialem.
– Ale to wy… jestescie para…
– Od wczoraj jestesmy trójkatem.
Znowu zamilklem. Dopiero po chwili, gdy spytal, czy jeszcze jestem, odpisalem:
– Nie chce wchodzic miedzy was.
– Ale my chcielismy, zebys wszedl… Wpadniesz…?
Znowu zamilklem. A po chwili odpisalem:
– A… Mateusz…?
– Juz jest. I obaj czekamy na ciebie…
– To… Zaraz bede. Bede natychmiast!