Ciezarna dziwka cz.1
Ben Esra telefonda seni bosaltmami ister misin?
Telefon Numaram: 00237 8000 92 32
Ciezarna dziwka cz.1
UWAGA – Nie jest to opowiadanie mojego autorstwa, znalazlem je na innej stronie. Opowiadanie jest zamieszczone bez zadnych zmian. Autor: Ania L.
————————————————————————————————
Ta historia zaczela sie, kiedy po niespelna roku zwiazku zostawil mnie chlopak. Poznal inna, choc nie chcial tego przyznac przy zerwaniu. Dowiedzialam sie dwa dni pózniej od wspólnej znajomej. Poczula sie chyba troche zle, widzac jak bardzo mna to wstrzasnelo i zaproponowala wspólny wypad do klubu, dla utopienia smutków. Nie bede rozwodzila sie nad tamtymi wydarzeniami, ale streszczajac: upilam sie jak chyba nigdy w zyciu, kolezanka gdzies zniknela, za to pojawil sie jakis chlopak, który niemal natarczywie próbowal mnie poderwac. Wtedy wydawal mi sie calkiem przystojny, ale dzis juz sama nie wiem czy to nie wina alkoholu. Wyladowalam z nim w meskiej toalecie jak najgorsza szmata. Bez zadnych ceregieli odwrócil mnie tylem do siebie, podwinal sukienke, opuscil stringi do kolan, zlapal za wypiety tylek i zaczal pieprzyc starajac sie zaspokoic wylacznie wlasne potrzeby. Mi bylo wszystko jedno. Nie powiem, sprawialo mi to umiarkowana przyjemnosc, ale nie bylam nawet bliska orgazmu, kiedy wbil sie we mnie do konca, zlapal obiema rekami moje piersi przez material sukienki i zaczal spuszczac sie w cipke, której uzyl jak zwyklej dziury. Tak, nie myslalam wtedy o zabezpieczeniu. Bylam zbyt pijana. Pieprzylismy sie bez gumki, a on nawet nie zapytal czy moze skonczyc w srodku. Na koniec dal mi mocnego klapsa, opuscil sukienke na wciaz wypiety tylek, zlapal majtki rozpiete miedzy kolanami i obnizyl je az do kostek. Machinalnie unioslam po kolei stopy z podlogi.
-Zabieram je na pamiatke, moja suczko.
Mialam gdzies, ze mnie obraza. Bylam tylko zla, ze nie doszlam. Moja “przygoda” zniknela zanim zdazylam sie wyprostowac. Chwiejnym krokiem wyszlam z toalety mijajac dwóch rozesmianych i szepczacych nieprzyzwoite obelgi facetów. Stwierdzilam, ze musze wracac do domu i nie myslac dlugo ruszylam w piesza wedrówke. Pietnastominutowy spacerek ze sperma cieknaca mi po udach. Nie mam pojecia czy ktos zauwazyl, ale musialam wygladac jak tania dziwka.
Po kilku tygodniach okazalo sie, ze zaszlam w ciaze. To byla dla mnie tragedia. Mam 22 lata i jestem na trzecim roku politologii. Mój ojciec zarabia niewiele, matka nie pracuje w ogóle. Ledwo starcza im, zeby wynajac mi pokój w Krakowie. W dodatku sa delikatnie mówiac tradycjonalistami i bardzo poklócilismy sie o moja ciaze. Po chlopaku oczywiscie nie zostalo ani sladu. Próbowalam szukac w klubie, wypytywalam o monitoring, ale tak naprawde nie pamietalam nawet za bardzo jak on wygladal.
Wlasciwa historia zaczyna sie w siódmym miesiacu ciazy, kiedy po bezowocnym poszukiwaniu pracy i kolejnej klótni z rodzicami, po której nie odzywali sie do mnie juz ponad miesiac (na szczescie wyslali pieniadze na pokój i jedzenie), czulam ze jestem w kropce i nie wiedzialam co zrobic. Siedzialam w kawiarni, pijac herbate i plakalam chowajac twarz w dloniach. Nie szlochalam, ale z moich oczu ciekly lzy. Wtedy poczulam czyjas dlon na barku. Odwrócilam szybko glowe i zobaczylam jego. Calkiem przystojny facet kolo trzydziestki, w eleganckim garniturze. Artur, mój przyszly ratunek. Choc sama do konca nie wiem czy bylo warto.
-Wszystko w porzadku?
To pytanie sprawilo, ze calkowicie sie rozkleilam. Nie wiem czemu, ale opowiedzialam mu cala sytuacje, a on sluchal i glaskal mnie po ramieniu. Zaproponowal, ze odwiezie mnie do domu. Zgodzilam sie, on zaplacil za moja herbate i juz po chwili siedzialam w jego samochodzie. Przez chwile jechalismy w milczeniu, po czym Artur wzial gleboki oddech jakby staral sie zebrac odwage i powiedzial:
-Posluchaj. Nie bede owijal w bawelne. Nie podszedlem do Ciebie dzis przypadkowo. Szukalem wlasnie kogos takiego jak Ty – ladnej, mlodej dziewczyny w zaawansowanej ciazy.
Milczal chwile, a ja zaczynalam myslec, ze popelnilam ogromny blad wsiadajac do jego samochodu.
-Nie obraz sie – kontynuowal, – ale chcialbym Ci cos zaproponowac. Ja i kilku moich znajomych jestesmy fetyszystami ciazowych brzuszków. Szukamy wlasnie jakiejs dziewczyny, która zgodzilaby sie…
Tylko przerazenie sprawilo, ze nie uderzylam go w twarz. Siedzialam sparalizowana.
-Moglabys troche zarobic.
Tego bylo za wiele. Moja swiadomosc wrócila z dalekiej wedrówki i oznajmila mi, ze musze zareagowac.
-Jestes nienormalny?! Za kogo Ty mnie masz? Za jakas dziwke? Zatrzymuj sie, sama pójde do domu.
-Dwa tysiace zlotych, za jakies dwie godzinki.
Zamilklam. Czulam sie skolowana. Dla mnie to bardzo duze pieniadze. Bylam jednak wsciekla, zastanawiajac sie czy on nie czuje teraz satysfakcji, ze z kazdej zwyklej dziewczyny moze zrobic dziwke. Milczelismy przez dluzsza chwile, az dotarlismy pod mój adres. Rozplakalam sie i znów schowalam twarz w dloniach. On objal mnie ramieniem i zaczal mówic.
-Posluchaj to jest tylko Twoja decyzja. Nikt cie nie zmusza, nikt nie ocenia. Po prostu zastanów sie i daj mi znac.
Zostawil mi numer telefonu, a ja juz wchodzac po schodach wiedzialam, ze sie zgodze. Potrzebowalam tych pieniedzy. Zrobilabym to dwa, trzy razy. A moze wiecej. Bylabym ustawiona na dosc dlugo. Ledwo weszlam do mieszkania i juz do niego dzwonilam.
-Zgadzam sie – powiedzialam zupelnie zbyt stanowczo, gdy tylko odebral. – Rozumiem, ze chodzi o zwykly seks z Toba i kilkoma znajomymi?
-Tak – odpowiedzial po krótkiej chwili. – Chyba ze chcialabys zarobic wiecej.
Potrzebowalam chwili, zeby sie zastanowic.
-Wiecej, to znaczy ile?
-Dziesiec tysiecy zlotych, ale poczekaj, nie napalaj sie, bo to nie bedzie takie latwe. Najprawdopodobniej sie nie zgodzisz.
Milczalam, czekalam na jego oferte.
-Za dwa tysiaki – kontynuowal, – umawiamy sie u mnie na seks ze mna i dwoma moimi kumplami. Klasyk, oral, bez zadnych udziwnien. Za dziesiec, bedziesz sie musiala troche bardziej postarac.
-To znaczy?
-Po pierwsze, bedzie nas troche wiecej, ja i osmiu moich znajomych.
Przerazilam sie, ale milczalam.
-Po d**gie – nie przerywal, – bedziesz musiala zgodzic sie na wszystko, i robic kazda rzecz, która Ci rozkazemy. Ostrzegam, ze bedzie ostro i ze bedziemy cie ponizali, ale oczywiscie na pewno dziecku nie stanie sie zadna krzywda, o to sie nie martw.
Kiedy zamilkl, wciaz nie potrafilam wydusic z siebie slowa, wiec kontynuowal:
-Rozumiem, ze musisz sie nad tym zastanowic. Dzis jest sroda, chcialem to ustawic na sobote, wiec powiedzmy do piatku daj mi znac, czy sie zgadzasz. No i na która opcje.
-Ok, dam znac.
Rozlaczylam sie.
Przez caly czas zastanawialam sie i bilam sie ze swoimi myslami. Najgorsze jest to, ze w ogóle nie myslalam o tym czy to zrobie, tylko na która opcje im pozwole. Na d**gi dzien, gdy tylko wstalam, wzielam komórke, zeby nie zastanawiac sie nad tym za dlugo i wyslalam SMSa: “10”. Po chwili otrzymalam odpowiedz: “Ok, badz w sobote o 19. I postaraj sie ubrac jak dziwka.” Byl jeszcze adres. W sobote wieczorem wykapalam sie i starannie przygotowalam garderobe. Czerwona, koronkowa bielizne, przez która widac bylo prawie wszystko (pamiatka po moim bylym), czarna sukienke siegajaca ledwo pod pupe i opinajaca mój wielki ciazowy brzuch (kupilam ja w specjalnym sklepie dla pan w ciazy, bylam zdziwiona, ze robia tak ponetne ciuchy dla ciezarnych). Do tego czarne ponczochy z koronka i buty na wysokim obcasie. Zrobilam tez mocny, tandetny makijaz i zakrecilam wlosy. Wygladalam jak przydrozna prostytutka, która jakis klient zaplodnil w swoim samochodzie. Zamówilam taksówke i ruszylam w droge. W trasie dostalam wiadomosc. Przeczytalam ja i serce podskoczylo mi do gardla. Zaczelam zastanawiac sie czy sprostam temu wyzwaniu. Dotarlam pod ekskluzywny apartamentowiec. W windzie czulam sie, jakbym byla inna osoba, jakbym ogladala to z boku. Stanelam przed drzwiami i zapukalam. Otworzyl Artur, za nim stalo bardzo duzo osób w podobnym wieku, chyba wiecej niz obiecane osiem. Byli mniej przystojni od niego, ale zaden tez nie byl jakos szczególnie brzydki. Wiedzialam co robic, zostalam dokladnie poinstruowana.
-Hej, jestem wasza kurwa, moge wejsc?
Rozlegla sie cicha salwa rozemocjonowanych smiechów, a Artur przepuscil mnie i pokazal gdzie mam isc. Stanelam na srodku pokoju. Pierwszy podszedl do mnie Artur. Usmiechnal sie przez chwile i wtedy sie zaczelo. Zlapal mnie mocno za szyje i powiedzial:
-Sciagaj te sukienke, kurwo!
Natychmiast wykonalam polecenie, po czym zobaczylam jednego z pozostalych idacego z obroza z lancuchem. Artur wzial ja, zlapal mnie za brode sciskajac policzki i zapytal:
-Jestes suka?
-Tak.
Dostalam dosc mocnego liscia.
-“Tak, panie”! Zrozumialas dziwko?
-Tak, panie – odparlam przerazona.
-W kazdej chwili mozesz wyjsc, ty ciezarna szmato, ale zeby dostac pieniadze, musisz wytrzymac do konca, zrozumialas?
-Tak, panie.
Zalozyl mi obroze i pociagnal do tylu, tak ze musialam odchylic glowe.
-Jak chodzi suka, Ty glupia dziwko?
-Na czterech lapach, mój panie – odpowiedzialam i natychmiast ustawilam sie na czworaka.
Od tylu podszedl ktos inny i dal mi mocnego klapsa. Odchylil pasek majtek daleko na bok, zlapal za posladki i rozszerzyl.
-Ale ma fajna pizde, ta dziwka – uslyszalam czyjs glos. – Bedziemy mieli z niej uzytek.
Poczulam jak dwa palce dotykaja mojej szparki i zaczynaja masowac ja w góre i w dól.
-Zobaczcie, ta kurwa jest mokra.
-Dobrze Ci, suko? – Artur pociagnal mocno za smycz i zapytal.
-Tak, mój panie, moja cipka jest cala mokra.
Znowu mocny policzek.
-Wiesz po co tu jestes?
-Zebyscie mogli mnie uzyc jak szmaty, panie.
-Dokladnie. Nie jestes tu dla wlasnej przyjemnosci. Jestes dziwka, która za pieniadze pozwoli nam zrobic wszystko co zechcemy. Zgadza sie?
-Tak, panie.
-Kim jestes?
-Jestem wasza kurwa do uzycia.
Z mojej cipki sie lalo. Nie chodzilo juz o pieniadze. Nigdy w zyciu nie bylam tak traktowana, a teraz czulam, ze jestem bliska orgazmu, mimo ze nawet nie zaczelismy. Poczulam jak cos ociera sie w góre i w dól mojej szparki. Myslalam ze zwariuje.
-Lubisz byc jebana bez gumki, ty tania szmato?
-Uwielbiam, panie.
-Widze po twoim wielkim brzuchu, dziwko.
Poczulam jak koles za mna wklada mi kutasa i zaczyna szybko poruszac w przód i w tyl obijajac sie o moje posladki.
-Opowiedz jak sie puscilas w kiblu i zaciazylas, szmato.
Nie wahalam sie ani chwili, od razu odpowiedzialam tak jak tego oczekiwali:
-Upilam sie w klubie, wypielam dupe pierwszemu kolesiowi, który sie nawinal i dalam sie zerznac bez gumy, jak zwykla dziwka.
-Pozwolilas mu zalac ci szpare?
-Tak. Spuscil sie w moja kurewska pizde i zaplodnil mnie.
Wszyscy byli chyba zachwyceni, nie spodziewali sie, ze tak szybko wejde w role. Kolega Artura nie przestawal zapinac mnie coraz mocniej od tylu, a sam gospodarz na chwile zaniemówil. Po chwili odparl:
-Rozepnij mi spodnie.
Wykonalam polecenie i nie czekajac na kolejne, opuscilam szybko jego bokserki, zlapalam twardniejacego kutasa i wlozylam go sobie w usta. Ssalam mocno pomagajac sobie reka.
-Patrz na mnie – uslyszalam i szybko unioslam wysoko oczy nie przestajac ssac. – Lubisz obciagac, kurwo?
Pokiwalam energicznie glowa.
-Zabierz reke.
Poslusznie wykonalam polecenie, a mój pan zlapal mnie mocno za glowe i zaczal rznac moje gardlo. Dlawilam sie mocno, z ust ciekla mi slina a z oczu lzy, ale nie protestowalam. Bylo mi oblednie dobrze. Po chwili dwóch kolejnych mezczyzn podeszlo z obu stron i wyjelo swoje kutasy ze spodni. Nie czekajac na polecenie zlapalam je i zaczelam mocno ubijac. Wtedy ten z tylu przyspieszyl i zaczal dawac mi mocne klapsy. Nie wytrzymalam tego. Moja cipka dostala mocnych skurczy, a ja sama zaczelam wrzeszczec z rozkoszy z kutasem w gardle. Odplynelam na chwile i przestalam robic cokolwiek. Natychmiast poczulam mocne szarpniecie za lancuch. Penis Artura wyskoczyl z moich ust a ja dostalam mocny policzek.
-Ktos ci pozwolil dojsc, glupia kurwo?!
-Przepraszam, panie – odparlam przerazona.
Kolejny lisc.
-Juz ci mówilem, ze jestes tu po to, zeby puscic sie z nami za pieniadze, a nie po to zeby sobie zrobic dobrze, dziwko.
-Wiem panie, to juz sie wiecej nie powtórzy.
-Za pózno. Teraz zasluzylas na kare.
Zanim zdazylam zareagowac, poczulam ogromny ból na mojej pupie. Ten który przed chwila zerznal mnie do orgazmu, wyciagnal pasek ze spodni i bil moja wypieta dupe do czerwonosci. Zaczelam glosno plakac z bólu, ale wiedzialam, ze nie moge im zabronic, ani blagac o litosc. Doskonale zdawalam sobie sprawe, czego oczekuja, wiec przez lzy zaczelam skomlec:
-Przepraszam, ze jestem taka beznadziejna kurwa. Prosze, nie przestawajcie mnie pierdolic. Jestem wasza dziura do jebania.
Artur puscil lancuch, zabral pasek temu d**giemu i sam zaczal mnie bic jeszcze mocniej. Po chwili jednak przestal i ustawil sie za mna.
-Mylisz sie, szmato. Jestes trzema dziurami do jebania – odparl, po czym poczulam jak laduje mi kutasa w tylek.
Bez zadnego pytania, bez poslizgu. Po prostu wepchnal lekko nawilzonego moja slina chuja, prosto w mój suchy odbyt. Jeknelam glosno i natychmiast kolejny kutas wyladowal w moim gardle. Stali przede mna we trzech, a ja na przemian obciagalam im, walac pozostale kutasy dlonmi. Artur nie przestawal pieprzyc mnie w tylek. Wbijal sie mocno, do samego konca, klaskajac jajkami o moja zerznieta szparke. Poczulam jak lapie moje stringi i ciagnie je mocno wbijajac je w pachwine, a nastepnie rozrywa i odrzuca na bok. Pózniej rozpial stanik i równiez rzucil w kat.
-Takie kurwy jak ty, nie potrzebuja bielizny, prawda?
-Tak, panie – wybelkotalam nie przestajac ani na chwile obciagac srodkowego kutasa.
Dostalam mocnego klapsa, a pózniej pan pociagnal mnie za lancuch, uwalniajac moje usta.
-Powiedz grzecznie kim jestes.
-Jestem wasza ciezarna kurwa, do jebania, mój panie. Blagam, nie przestawaj rznac mojej dupy. Ona do tego sluzy, zebys jebal ja najmocniej jak potrafisz.
Jakby na przekór, wyciagnal kutasa i pociagnal mocno za smycz.
-Chodz tu dziwko!
Zlapal mnie za wlosy i wszedl w gardlo az po same jaja. Poczulam jak eksploduje w moim przelyku i zaczelam robic wszystko, zeby pomimo dlawienia sie, polknac kazda kropelke jego gestej spermy. Poczekalam az skonczy i wyjdzie z moich ust, po czym otworzylam usta i wystawilam jezyk prezentujac pusta buzie.
-Grzeczna kurwa – powiedzial i lekko poklepal mnie kilka razy po twarzy. – Lubisz z dupy do ryja?
-Uwielbiam, mój panie.
-Slyszeliscie panowie.
Ustawili sie w kolejce i pierwszy zaczal rznac mnie w dupe. Zaczeli robic kóleczko, w którym szybko zmieniali sie rznac mnie po kolei w wypiety tylek. Ten który wychodzil, zawsze dawal mi kutasa do ssania, a dwóm kolejnym walilam konia rekami. Boze, jaka bylam zdzira. Dawalam sobie robic najbardziej zboczone rzeczy, a z mojej cipki po prostu sie lalo. Zmieniali sie chyba z kilkadziesiat razy, stracilam rachube. Czekalam tylko na kolejnego chuja do obciagniecia i poruszalam dupa, zeby mocniej nadziewac sie na kutasa za mna. Artur juz tylko stal i dyrygowal. Na chwile zatrzymal kóleczko, zlapal mnie za brode i pociagnal brutalnie do góry, zebym na niego patrzyla.
-Kim jestes, zdziro?
-Ciezarna szmata, bioraca z dupy do ryja za pieniadze.
-Puszczasz sie jak przydrozna dziwka?
-Tak, panie, niczym nie róznie sie od kurwy robiacej loda za piecdziesiat zlotych.
Te slowa chyba tak podniecily kolesia, który wlasnie pieprzyl mój obolaly odbyt, ze szybko wyszedl, zlapal mnie za wlosy i strzepal sobie kutasa nad moja glowa, strzelajac obficie sperma prosto w moja twarz.
-Chyba pora na punkt kulminacyjny, panowie – krzyknal Artur.
Kolejny zaczal rznac zwolniona wlasnie dupe, a reszta ustawila sie przede mna, wiec zaczelam lapczywie obciagac kazdemu kto sie nawinal. Mój pan zapytal:
-Chcesz sie poczuc jak wtedy, kiedy dalas sie zaplodnic, ty dziwko? Chcesz miec pizde pelna spermy?
-O tak, zlejcie mi sie wszyscy w to kurewskie cipsko – prawie zakrzyknelam, wyjmujac na chwile kutasa z ust.
Temu za mna nie trzeba bylo dwa razy powtarzac. Szybko wyslizgnal sie z odbytu, zaladowal chuja prosto w cipke i poczulam jak spuszcza sie trzymajac mocno mój wypiety tylek. Gdy wychodzil zadowolony, czulam jak sperma wylewa sie obficie na podloge. Kolejny zabral mi kutasa z ust, obszedl i wbil sie w dupe. Nie potrzeba mu bylo duzo i zaraz zmienil dziurke, zeby sie spuscic. Reszta szybko poszla w jego slady. Znów stracilam rachube, nie wiem ilu ich bylo. Moja cipka plywala w ich wymieszanej spermie. Ostatni chyba nie chcial w nia wchodzic i skonczyl w dupie. Stalam nieruchomo na czworaka, a z moich dziurek strumieniem lala sie sperma. Artur zlapal mnie za wlosy i szarpnal.
-Chyba nie chcesz tego zmarnowac? – zapytal ciagnac mnie i wciskajac twarz w podloge.
Poslusznie zaczelam zlizywac nasienie z podlogi. Kiedy skonczylam, mój pan odparl:
-Kurwa, masz cipe cala w spermie. Chyba trzeba ja umyc. Rozlóz szerzej kolana.
Wykonalam polecenie i cierpliwie czekalam, domyslajac sie co zaraz nastapi. Poczulam cieply strumien jezdzacy wzdluz mojej szparki i po pupie. Artur sikal na mnie, a ja juz nie moglam wytrzymac. Wlasnie wtedy zakrzyknelam i dalam sie poniesc dlugo wstrzymywanemu orgazmowi. Po chwili, która równie dobrze mogla trwac piec minut, wrócila mi swiadomosc i zaczelam bac sie kolejnej kary. Jednak chlopaki mialy juz chyba dosc, bo nie uslyszalam zadnej nagany. Artur zlapal tylko lancuch i zaczal mnie ciagnac. Poszlam za nim poslusznie na czworaka. Prowadzil mnie jak psa, jak swoja suke. Poszlismy do d**giego pokoju, a tam zobaczylam, ze na fotelu, z pieniedzmi w reku siedzi ten który skonczyl w moim tylku. Zostalam do niego poprowadzona, a widok gotówki sprawil, ze bylam niesamowicie szczesliwa. Koles wyciagnal reke z pieniedzmi, a ja wyciagnelam po nie swoja. Natychmiast zostala ona uderzona przez Artura. Popatrzyl na mnie groznie, a ja zrozumialam. Otworzylam usta i pozwolilam sobie wlozyc w nie plik banknotów. Artur rozpial obroze i powiedzial:
-Tutaj jest dwanascie tysiecy. Dodatkowe dwa dostaniesz jezeli teraz grzecznie wyjdziesz nago na korytarz i tam sie ubierzesz.
Nie zastanawialam sie dlugo. Pokiwalam glowa, wciaz trzymajac w zebach pieniadze i zaczelam isc na czworaka w kierunku drzwi. Artur otworzyl je i poczekal az wyjde. Potem wyrzucil moja sukienke i torebke i zatrzasnal drzwi nie mówiac ani slowa. Bielizny nie dostalam. Usiadlam na stopniu schodów i zaczelam plakac. W trakcie bylo mi tak dobrze, ale teraz czulam sie jak najgorsza dziwka. Po jakiejs minucie przypomnialam sobie, ze siedze nago na klatce schodowej. Szybko wlozylam pieniadze do torebki, wzielam sukienke, starlam jej wewnetrzna strona sperme z twarzy, przetarlam troche cipke i zalozylam sukienke na siebie. Troche otrzezwialam i przestalam plakac. Zbieglam po schodach najszybciej jak to mozliwe w wysokich obcasach i niemal wybieglam z tego budynku. Jadac z powrotem taksówka widzialam jak kierowca co chwile patrzy w lusterko. Pewnie na widoczne przez material sutki, albo po prostu chce popatrzyc na dziwke w ciazy, tak w koncu wygladalam. Nie przejmowalam sie juz tym. Wrócilam do domu, nalalam sobie ciepla wode do wanny i polozylam sie odprezona. Nic sie juz nie liczylo. Bylo po wszystkim, nie ma co rozpamietywac, ani samej siebie osadzac. Bylam ustawiona na kilka miesiecy.
———————————————————————————————————————————-
UWAGA – Nie jest to opowiadanie mojego autorstwa, znalazlem je na innej stronie. Opowiadanie jest zamieszczone bez zadnych zmian. Autor: Ania L.