Eylül 3, 2021

Nikt w domu nie wie, ze kocham sie z tata! cz.4

ile admin

Asian

Nikt w domu nie wie, ze kocham sie z tata! cz.4
– Oh! Ales mnie przestraszyla…..
– Spokojnie….. – odparla Anita – wiem, ze sie dzis nie malowalam ale bez przesady…..
– Ha ha….. – „Dobrze siostrzyczko, ze nie masz pojecia co sie przed chwila dzialo za tymi drzwiami” – powiedziala do niej w myslach. – „Ruchalam sie z naszym tata!!!”.
– Co tam robilas u taty? – zapytala jakby od niechcenia Anita.
– A nic….. – odrzekla z automatu – Jedzie pózniej na dzialke i pytal sie czy z nim pojade…. – zwierzyla sie siostrze nie obawiajac sie o to, ze bedzie ona chciala pojechac z nimi bowiem nie przepadala ona za takimi ekscesami. – „A poza tym spedzilam kilka milych chwil goszczac w sobie jego kutasa” – znów dodala w myslach.
– Ja nie wiem co wy z ta dzialka macie….. – odparla zniechecona siostra. Nie mogla przeciez wiedziec, ze wcale nie jezdza tam plewic chwastów czy kopac grzadek a po to by móc w spokoju uprawiac kazirodczy seks.
– O jezu……dobrze jest posiedziec troche na powietrzu a nie wiecznie w chacie przed kompem….. – pocisnela troche mlodszej siostrzyczce. – „A poza tym mozemy sie tam w spokoju pieprzyc nie martwiac sie, ze moglabys nas nakryc”. – A w ogóle to gdzie masz dziewczyny?
– Poszly…..wieczorem idziemy do parku……
– A widzisz….czyli do parku z dziewczynami tak…..ale z rodzinka na dzialke to juz nie?
– Wez….. – obruszyla sie Anita. Nie bylo dla niej nic nudniejszego niz rodzinne imprezki na dzialce. Z kumpelami to co innego. Ale siedziec i jesc kielbaski z mama, tata, przyglupim bratem, mogac jedynie pogadac wlasnie z siostra nie bylo czyms czego sama by szukala. Tylko Gosia szukala jak najczestszego kontaktu z tata bo nikt nie wiedzial jak bardzo podniecalo ja samo przebywanie w jego towarzystwie. – A o której jedziecie?
– Nie wiem jeszcze…..piata, szósta moze…..jakos tak…..
– Aha…..a z mlodym jak gadalas to mówil o której bedzie?
– No tak…..on ci powie o której wróci, aha…… – parsknela Gosia.
– Racja…..dobra, ja jak cos to wychodze dopiero jak mama wróci z pracy…..
– Spoko…..my moze tez juz wrócimy do tego czasu……nie wiem co ojciec chce tam robic w ogóle….. – „Poza porzadnym wyruchaniem mnie” – jej mysli wyraznie krazyly wokól jednego. Dlugi, bez stresowy seks z tata byl tylko kwestia czasu. Kilka godzin dzielilo ja od spedzenia upojnego popoludnia z mezczyzna jej zycia za jakiego uwazala swojego wlasnego ojca. Anita myslala sobie, ze beda tam pewnie orac ziemie czy cos nie podejrzewajac nawet, ze jej siostrzyczka bedzie tam klekac przed ich tata ciagnac mu fiuta, pozwalajac mu sie nim nastepnie spenetrowac. Bedzie sie z nim pieprzyla bez najmniejszych wyrzutów sumienia które zapewne powróca dopiero jak wróci do domu i zobaczy w nim mame która równiez nie podejrzewala, ze jej córeczka rypie sie po kontach z jej mezem. Nie beda one jednak tak duze, zeby powstrzymac ja od zrobienia tego po raz kolejny gdy nadarzy sie okazja. W koncu gdy sie kogos kochalo tak jak ona kochala tate to szukalo sie kazdego sposobu na intymne zblizenia. Mimo wszystkich przeciwnosci, niebezpieczenstw, chec odbycia kolejnego chocby krótkiego stosunku wzmagala sie z kazdym poprzednim który wlasnie odbyli.
Wróciwszy do swojego pokoju Gosia siegnela po swój plecak z zamiarem pouczenia
sie troche na przyszly tydzien. Nie mogla sobie pozwolic na to, zeby relacje z tata zaszkodzily jej w szkole. Na wszystko byl czas i na nauke musiala go równiez znalezc. Chociaz mysli o nadchodzacych przyjemnosciach jej nie opuszczaly, odsunela je teraz na bok i skupila sie na ksiazkach. A te które musiala przestudiowac nie nalezaly do najlatwiejszych. Anatomia i fizjologia czlowieka to jeden z najciezszych przedmiotów jakie miala a i nauczyciel prowadzacy byl bardzo wymagajacym czlowiekiem. Chcial by wszyscy ratownicy których naucza posiedli jak najwieksza wiedze. Nie bylo u niego miejsca na bledy, poblazanie za ladna buzke czy inne takie. Jesli chcialas zaliczyc semestr musialas sie wszystkiego nauczyc, bo ladna spódniczka i dekoltem nie zalatwisz sobie u niego zaliczenia.
Te dwie, trzy godzinki w zupelnosci jej wystarcza by przejrzec material który bedzie
przerabiac w przyszlym tygodniu poniewaz byla bardzo zdolna uczennica i dobrze jej wchodzily wszystkie te pojecia zwiazane z medycyna. Co wiecej studiujac medycyne rozumiala lepiej dzialanie i funkcjonowanie organizmu, mechanizmy odpowiedzialne za odczuwanie przyjemnosci i miejsca najbardziej na nie wrazliwe. Problem polegal jednak na tym, ze ciezko bylo jej sie skupic. Czytany tekst natychmiast zapominala bo po glowie chodzily jej zupelnie inne rzeczy. W koncu przed chwila jej pochwe odwiedzal penis jej taty i mimo iz robil to juz od jakiegos czasu to za kazdym razem bylo to niesamowitym przezyciem. Nauka jednak równiez byla wazna i Gosia zmusila sie by nie myslec ani o tacie ani o niesfornym braciszku który równiez dzisiaj wyznal jej swoje uczucia. Niezle jej tym samym zamieszal w glowie. Zachcialo mu sie isc w slady tatusia!
Lezac na lózku Gosia odlozyla na chwile ksiazke i zamknela oczy. Zobaczyla przed
soba ich obu, brata i ojca. Stali przed nia nadzy z nabrzmialymi penisami a ona zastanawiala sie któremu obciagnac najpierw? Czy starszemu? Czy moze mlodszemu? Obaj wygladali na bardzo zniecierpliwionych, ich penisy prezyly sie prezentujac swoje rozmiary. Ojciec mial wiekszego ale tylko nieznacznie a biorac pod uwage to, ze brat mial dopiero czternascie lat, wysoce prawdopodobne bylo, ze go przescignie. To napawalo sporym optymizmem. Wiekszy kutas to wieksza przyjemnosc….no i oczywiscie z bratem bedzie mogla pieprzyc sie jeszcze dlugo potem jak ojcu przestanie juz stawac. Chociaz miala nadzieje, ze bedzie sprawny jak najdluzej i nawet gdy bedzie miala czterdziesci lat, a tata szescdziesiat to nadal bedzie w stanie ja zaspokoic. Od jakiegos czasu bylo juz dla Gosi jasne, ze ich zwiazek nie zakonczy sie ani w najblizszej przyszlosci ani prawdopodobnie w ogóle. Beda ze soba sypiac tak dlugo jak tylko bedzie to mozliwe. A jesli Gosia ulegnie namowom mlodszego braciszka nie bedzie potrzebowala stalego partnera juz do konca zycia. No chyba, ze sie kiedys zakocha….w co watpila bo uczuciem darzyla swojego tate, ale nie takim jakim córka powinna darzyc ojca.
W koncu jej czekanie dobieglo konca gdy po niedlugim czasie tata zapukal do jej
pokoju i poinformowal, ze moze sie juz zbierac do drogi. Gdy wyszedl, podeszla ona do szafy w poszukiwaniu odpowiedniej bielizny która zamierzala oczarowac go na dzialce. Tym razem padlo na czerwony komplecik. Nie byl jakis super ekskluzywny, ale Gosia stwierdzila, ze dlugo go na sobie nie miala wiec powinien sie tacie spodobac. Swoja droga braciszkowi pewnie tez by sie w nim spodobala. Nie mogla sie jednak na nim skupic teraz, gdy wiedziala, ze jedzie na dzialke z tata gdzie beda sie pieprzyc do woli przez nikogo nie niepokojeni. Znowu wypelni ja swoim penisem i to na dluzej niz kilka minut. Bedzie mogla go obciagac bez obaw, ze ktos wejdzie i ich nakryje. Na góre zalozyla koszulke na cieniutkich ramiaczkach, takich, ze bylo widac spod nich ramiaczka czerwonego stanika. Do tego krótka spódniczke a’la taka jak nosily tenisistki. Tata lubil je wyjatkowo bo nie trzeba bylo sie zbytnio wysilac by podwinac ja do góry i zobaczyc jakie majteczki córka miala akurat na sobie. Na koniec jeszcze blyszczyk na usta i perfumy. Teraz byla gotowa na wyjscie. Miedzy nogami juz miala powódz na mysl o tym co za niedlugo bedzie sie dzialo. Tylko ona i jej tata, mezczyzna jej marzen, sam na sam w domku na dzialce. Szkoda jedynie, ze nie znala dokladnych zamiarów taty który postawil sobie za cel dobrac sie do jej slodkiego, waskiego tyleczka….
– To jak…..gotowa? – zapytal ja gdy wyszla juz na podwórko. Od razu zauwazyl kolor stanika dzieki wystajacym ramiaczkom i od razu tez go to podniecilo. Czyli dzis bede ja pieprzyl w czerwieni – pomyslal sobie.
– Bardziej gotowa juz chyba nie bede….. – odparla z usmiechem i wsiadla do auta. Ojciec po chwili zrobil to samo, nie mogac sie juz doczekac az dotra do celu.
– Slicznie wygladasz kochanie….. – odezwal sie juz w srodku gdzie nikt nie mógl juz ich uslyszec. Zaraz potem polozyl reke na jej udzie które przyslaniala spódniczka i zaczal podciagac ja do góry chcac ujrzec choc skrawek jej majteczek.
– Tez sa czerwone….. – ubiegla go Gosia. On jednak nie przestawal dopóki sam sie o tym nie przekonal. A wszystko to dzialo sie jeszcze zanim wyjechali z podwórka.
– Mój boze ty to wiesz jak nakrecic swojego starego….. – odrzekl uruchamiajac w koncu silnik.
– Hihi…..robie co moge….. – odparla zapinajac swój pas bezpieczenstwa. Przebiegal on miedzy jej piersiami co praktycznie bylo niczym istotnym ale i tak zwrócilo jego uwage. Mimo iz piersi Gosi byly sredniej wielkosci to i tak czesto wpychal miedzy nie swojego fiuta. Moze wlasnie dlatego tak go podniecil widok dzielacego je pasa. – A mamy w ogóle cos konkretnego do zrobienia na tej dzialce? – zapytala gdy byli juz w drodze.
– Przede wszystkim musimy sie porzadnie odprezyc i wykorzystac mozliwosc dluzszego bycia samemu……rozumiesz?
– Doskonale tato……innymi slowy najpierw bedziemy sie kochac, a potem sie zobaczy….
– Dokladnie tak……cieszysz sie?
– No ba…..szkoda, ze tylko na dzialce sa takie mozliwosci…..bo w domu to masakra. Z kazdym razem wydaje mi sie coraz bardziej, ze ktos nas przylapie…..wczesniej jak wychodzilam z twojego pokoju to nadzialam sie na Anite, byla tuz pod drzwiami. Nie podsluchiwala, tylko przechodzila…..ale co by bylo gdyby uslyszala o czym rozmawialismy?
– Eh…..az strach pomyslec….
– Wlasnie o tym mówie…..zobaczy tata, kiedys ktos nas zobaczy albo uslyszy i nawet nie bedziemy o tym wiedzieli…..
– No to bedziemy sie jeszcze lepiej pilnowac córcia…..
– To nic nie da…..powinnismy sie kochac tylko wtedy gdy naprawde nikogo nie ma w domu…..i gdy bedziemy wiedziec, ze dlugo nikt nie przyjdzie….
– To czyli znowu zaczynasz pekac…..
– Nie pekam…..chce to robic w domu, ale co mi sie wyda, ze bedzie okej, to zdarza sie sytuacja jak ta z Anita i znowu zaczynam watpic….wyobraza sobie tata gdyby przechodzila tamtedy kilka minut wczesniej? Jak stekalam gdy bral mnie tata na biurku? A co gdyby to uslyszala i weszla? Albo chociaz zapukala….co bysmy jej wtedy powiedzieli gdyby zobaczyla nas obu w niezrecznej sytuacji?
– Teoretyzujesz kochanie….. – odparl spokojnie ojciec. – Rozumiem twoje obawy, ale takie snucie domyslów jest bez sensu. Równie dobrze móglby nas ktos uslyszec na dzialce i oskarzyc o to samo…..sasiedzi nas przeciez znaja i wiedza, ze jestes moja córka.
– No ale w domu jest na to znacznie wieksza szansa…..
– Oj juz nie panikuj kochanie….zobaczysz, ze bedzie dobrze….. – pocieszyl córke gdy dojezdzali juz do celu. Dojscie z parkingu na dzialke zajelo im kilka minut. A im blizej byli tym bardziej byli podnieceni. Ojciec wiedzial, ze Gosia dlugo nie zapomni tego wieczoru, glównie przez to, ze bedzie ja posuwal w jej waska dupe za czym niestety zbytnio nie przepadala. Zanim weszli do domku rozejrzeli sie jeszcze po sasiednich dzialkach czy sa na nich sasiedzi, ale wydawalo sie, ze raczej nikogo w kolo nie ma. Gdzies w oddali slychac bylo tylko sciszone glosy jakichs ludzi. Ojciec ucieszyl sie a Gosia odetchnela z ulga nie chcac by którys z najblizszych sasiadów slyszal ja jak jeczy podczas seksu.
– Zdaje sie, ze nikogo nie ma….. – odparla z wyrazna ulga w glosie.
– To chyba dobrze, prawda? – rzekl tata po czym przyciagnal córke do siebie wkladajac rece pod spódniczke i lapiac w nie jej jedrniutkie posladki. – Nikt nie zobaczy wiec, jak pieszcze pupcie mojej kochanej córeczki…..
– Wolalabym jednak, zeby robil to tata w srodku….. – odparla nieco speszona Gosia.
– Boisz sie, ze ktos zobaczy jak piesci cie tatus…..
– Wole nie kusic losu…..
– Dobrze wiec….. – odparl ojciec zabierajac rece z jej posladków. Otworzyl drzwi i puscil córke przodem. Gdy wszedl za nia zamknal drzwi nie wiedzac, ze zza domku obok wyszedl wlasnie sasiad o którym byli przekonani, ze go nie ma. Byl to starszy pan którego czesto mozna bylo spotkac wlasnie na dzialce. Mial on tu posadzonych sporo warzyw i drzew owocowych o które bardzo dbal. Gosia z tata nie mieli zielonego pojecia, ze kreci sie on na swojej posesji w odleglosci moze dwudziestu metrów od ich domku.
– Hehe…..jaki malutki ten tapczanik….. – zauwazyla Gosia zerkajac na lekko podstarzaly mebel….. – nie to co lózko u taty w sypialni…..
– Damy rade….. – zapewnil Gosie stajac za nia. Przytulil sie do jej pleców i od razu chwycil za piersi. Wkladal jej rece w stanik chcac pobawic sie jej twardniejacymi sutkami a Gosia tylko stala i delektowala sie tymi pieszczotami. Po chwili tata spuscil wszystkie jej ramiaczka w dól a zaraz potem bluzeczke ze stanikiem. Scisnal mocno nagie piersi a Gosia az jeknela z rozkoszy.
– Ohhh…..piesc mnie tato….. – zwrócila sie do niego odchylajac glowe do tylu chcac go pocalowac. Gdy zblizyl sie do niej ich usta zlaczyly sie w namietnym buziaku. Gosia czula jak w tym czasie kutas ojca zaczyna sie powiekszac i coraz mocniej dzgac ja miedzy posladki. Polozyla wiec na nim reke i zaczela piescic go przez spodnie doprowadzajac po chwili do maksymalnego wzwodu. – Chyba chce, zeby go tata wypuscil….
– A ty córeczko……chcesz, zebym go wypuscil…..
– Absolutnie!
– W takim razie wyjme go dla ciebie….. – odrzekl po czym zaczal rozpinac rozporek a Gosia odwrócila sie przodem by móc podziwiac widoki. Chwile potem spodenki lezaly juz na ziemi a kutas wystrzeliwal wlasnie spod bokserek….. – prosze bardzo…. – rzekl ojciec lapiac dostojnego penisa w reke.
– Mmmm…..alez on piekny….. – odparla Gosia kladac swoja ciepla, delikatna raczke na samej glówce….. – i jaki twardy….. – dodala klekajac na drewnianej podlodze. – Wyglada jakby chcial, zebym wziela go w usta…..
– Czytasz mu w myslach córeczko…..marzy o tym bys go nimi oplotla…. – po tych slowach Gosia otworzyla szeroko buzie a tata wsunal glówke swojego penisa do jej wnetrza. Poczul jak jej goracy jezyczek piesci ja we wnetrzu. – Ohhhh……fantastycznie….. – wysapal a Gosia zaczela mu obciagac pelna para. Trzymala teraz kutasa w swojej rece i ssajac go jednoczesnie go pocierala. Tata wplótl palce w jej bujne wlosy i przytrzymujac za glowe wpychal kutasa coraz to glebiej. – Ohhh taaaak córeczko……ssij tego kutasa, nie krepuj sie…..tutaj nikt cie nie przylapie……nikt nie zobaczy jak obciagasz swojemu tatusiowi…..nikt sie nie dowie jak cudownie to robisz….ohhhhh…….moja córeczka….
– Bo jeszcze zaraz tata dojdzie….. – odezwala sie po chwili.
– Nie martw sie…..jeszcze troche wytrzymam……
– To dobrze……bo moja cipka jest juz tak gotowa, ze nie moge sie doczekac az w nia tata wejdzie…..
– Ale dzis nie ona bedzie w centrum mojej uwagi….. – odrzekl a Gosia az wywalila oczy ze zdumienia.
– Ah tak……
– Ano…..dzis postanowilem, ze skupie sie na twojej d**giej dziurce…..tej która tak rzadko mi udostepniasz…..
– No bo wie tata, ze nie lubie jak sie mi wklada w dupe…..to po to mnie tu tata sciagnal?
– Nie denerwuj sie kochanie…..w domu przeciez nigdy nie mamy ku temu okazji….a wiesz, ze ja bardzo to lubie i chociaz od czasu do czasu chcialbym, zebys mi na to pozwalala….
– Ale to nie jest przyjemne……i boli…..ostatnim razem jak mi tata w nia wkladal to nie moglam usiasc przez kilka dni…..
– Dzisiaj zrobimy to delikatniej…..
– Akurat….. – odparla zupelnie zniechecona.
– Nie martw sie…..nie bedzie tak zle…. – pocieszyl ja lapiac za rece i stawiajac na równe nogi. – Chodz…..polóz sie wygodnie, teraz ja sie toba zajme….. – dodal po czym gdy Gosia ulozyla sie na lózku, zdjal jej spódniczke i powolutku wzdluz szczuplych nózek zaczal sciagac jej majteczki. Gdy tylko zobaczyl jej wygolona cipke od razu wbil sie w nia ustami i jezykiem. Piescil ja wzdluz i wszerz, ssajac wargi sromowe, lizac lechtaczke i wpychajac jezyk do goracego wnetrza. Pózniej uniósl jej pupe nieco do góry i wepchnal jezyk w odbyt wylizujac go jednoczesnie dookola.
– Ohhhh…… – westchnela Gosia. Co prawda penetracja tylka byla bardzo nieprzyjemna, ale lizanie dziurki i jej okolic dawalo duzo przyjemnosci. Okolice odbytu byly bowiem bardzo ukrwione i unerwione. Gosia dawno juz tego nie czula. Tata lizal jej dupe i widziala jak bardzo mu sie to podobalo. Jego pieszczoty sprawialy, ze i jej powoli zachciewalo sie by poczuc jak do srodka wdziera sie cos znacznie grubszego.
– Oooo…..widze, ze ci sie to podoba…..
– Tylko jak mi tata tam lize….. – przyznala Gosia, nie chcac dodawac, ze chetnie poczulaby tez cos grubszego. Ojciec móglby sie wtedy zbytnio rozochocic i czesciej namawiac ja na anal.
– No ale paluszka chyba nie zabronisz mi tam wsadzic, hmm?
– Paluszka mysle, ze przeboleje…. – odrzekla i po chwili poczula jak tata wtyka jednego z nich wglab jej waskiej dupki.
– Mhmm…..alez cudownie…..tak ciasniutko i goraco….. – odparl tata cieszac sie jak male dziecko trzymajac prawie calego palca zanurzonego w odbycie swojej córki.
– No wlasnie…..zbyt ciasniutko na taty penisa…..
– Ostatnio jakos wszedl….. – przypomnial Gosi.
– Moze i wszedl…..ale pozostawil po sobie niezly bajzel…..
– Który szybko jednak sie uprzatnal…. – odparl i dolozyl jeszcze jeden palec który z lekkim trudem wetknal w jej dupke.
– Ahhhhh….. – zawyla Gosia….. – mial byc tylko jeden….. – przypomniala tacie czujac jak ten dwoma palcami rozpycha jej odbytnice. – Teraz widze, ze juz mnie tata rozgrzewa…..
– Alez bystra ta moja córeczka….. – odparl wyciagajac palce z jej tylka i wkladajac je sobie do ust. Oblizal je i porzadnie naslinil po czym ponownie wprowadzil córce w odbyt.
– Ohhhh……musi tata to robic…… – odparla wciaz nie przekonana Gosia – myslalam, ze bedziemy sie naprawde dobrze tu bawic…..a tym czasem robi tata wszystko na odwrót….
– Obiecuje ci, ze ci to wynagrodze córeczko….. – odparl wstajac i biorac w reke nabrzmialego kutasa. Na d**ga reke naplul sobie porzadna ilosc sliny i wtarl ja w glówke swojego pracia. Potem przystawil ja do nieco rozgrzanej dziurki i zaczal piescic nia okolice wejscia.
– Ohhh…..szybko juz nie przyjade z tata na dzialke….. – odparla gdy poczula jak glówka kutasa taty wdzierala sie w jej dupe, rozpychajac zwieracze jak tylko mogla. – Ahh!!!! Wolniej……nie tak szybko…..ahhhhhh……..nie tak szybko tato……wiesz, ze jest za duzy….
– Wytrzymasz kochanie….. – odparl nie przestajac wchodzic w jej odbyt od tylu. Widzial dokladnie jak centymetr po centymetrze jego kutas znikal w jej dupie i strasznie go ten widok podniecal. Po dluzszej chwili powolnego zatapiania go, byl juz do polowy w srodku…. – zobacz jak ladnie wszedl…..juz prawie do polowy…..
– No i dalej juz nie wpychaj……juz i tak czuje, ze mnie rozrywa…… – odparla lamiacym sie glosem Gosia. Nie podobala jej sie ta cala sytuacja ani troche. Miala nadzieje i ochote na namietny seks z tata z dala od domu i reszty rodziny, a tymczasem byla rznieta w dupe czego za Chiny ludowe nie mogla zniesc.
– Ohhh…..alez tam cudownie…… – odparl tata nie mogac nacieszyc sie niesamowicie waskim tylkiem swojej córeczki. Nie zwazal tez na jej prosby i pchal sie coraz to glebiej az w koncu zatopil sie w niej prawie po same jadra.
– Ahhhhh……mial tata nie wpychac go tak gleboko…. – protestowala ale na nic jej sie to nie zdalo. Czula ojca doslownie w brzuchu.
– Wybacz kochanie…..ale nie sposób jest mi sie powstrzymac…..nie wiem tez kiedy bede mial ku temu nastepna okazje….. – tlumaczyl sie ojciec nie mogac przestac patrzec jak jego kutas tkwi w waskim odbycie córki. Rzadki to byl widok i jakze wymowny. Gosia moze i nie przepadala za seksem analnym, ale uczucia jakimi go darzyla sprawialy, ze i tego nie byla mu w stanie calkowicie odmówic. Cierpiala wiec ten chwilowy dyskomfort tylko po to by sprawic mu przyjemnosc. Z zamknietymi oczami wyczekiwala chwili w której poczuje jak tata w koncu wyciaga kutasa z jej rozepchanego odbytu i zaczna robic to po co tu przyjechali.
– Z pewnoscia…..i to nie jedna….. – uspokoila go – juz ty cos wymyslisz…..
– Naprawde ani troche ci sie to nie podoba?
– Moze gdybym nie byla tam taka waska…… – odparla – ale jak na razie to tylko mnie boli.
– Wiesz…..gdybysmy robili to czesciej……
– Ahaaa…..to czyli moja cipka juz sie tacie znudzila?
– Bynajmniej kochanie….. – odparl tata czujac coraz wieksza chec by spuscic sie Gosi do srodka jej waziutkiej pupci.
– No to dlaczego chce mnie tata czesciej w tylek posuwac?
– Bo nie masz pojecia jakie to cudowne uczucie…..twoja mama, tez tego nie lubila i zawsze mi odmawiala, ale mialem nadzieje, ze chociaz tobie sie to spodoba…..
– No cóz….. – zaczela Gosia. Wzmianka o mamie i o tym, ze odmawiala tacie przyjemnosci zmienila troche tok jej myslenia. Ona miala zamiar uszczesliwiac swojego tate wszelkimi mozliwymi sposobami i jesli bylo cos co mógl dostac tylko od niej to tym chetniej by to z nim robila. Skoro wiec mama zalowala tacie swojego tylka……Gosia powinna w ramach rekompensaty czesciej udostepniac mu swój……kto wie….moze rzeczywiscie, jesli beda robic to czesciej to szybciej sie do niego przekona….. – mozemy spróbowac…..
– Czego kochanie?
– No robic to czesciej…..w pupe to znaczy…..zobaczymy….a nóz mi sie zacznie podobac…..
– Gwarantuje ci to córcia…… – odparl uradowany tata. Nie wiedzial, ze Gosia zgodzila sie na to tylko dlatego poniewaz mama tego nie robila. A ona chciala byc od niej lepsza pod kazdym wzgledem. Tak, zeby idac z nia do lózka myslal sobie, ze córka by mu tego czy tamtego nie odmówila. I tak juz pozwalala mu na wiele…..a teraz dojdzie do tego jeszcze ruchanie w dupe. Co jak co ale brzmialo to niezle……tatus rucha mnie w dupcie bo odmawia mu tego mama. Na dodatek powtarzajac sobie te slowa w myslach Gosia czula tkwiacego gleboko w tylku kutasa taty co nadawalo tym slowom jeszcze wiekszego wydzwieku.
– Ohhh!!! Ohhhhh!!!!! – teraz Gosia sie juz nie krepowala. Oboje przekonani, ze sa sami w obrebie przynajmniej kilku dzialek dawali upust swemu podnieceniu a zwlaszcza robila to wlasnie Gosia swoimi jekami i stekaniem. Nie wiedzieli jednak, ze przyciagnely one uwage sasiada którego obecnosc im umknela. Robiac cos na swojej dzialce do jego uszu dochodzily stlumione dzwieki ale nie potrafil zlokalizowac z którego kierunku dobiegaja? Latwiej za to bylo mu zidentyfikowac ich nature. Szybko zorientowal sie, ze to dzwieki podnieconej kobiety lecz nie wiedzial, ze to sasiad posuwa na swojej dzialce tuz obok wlasna córke. Sciany ich domku na tyle tlumily halas, ze nie mógl bezposrednio stwierdzic, ze akcja dzieje sie wlasnie tam, ale im Gosia byla glosniejsza tym wyrazniej bylo slychac kierunek z którego owe dzwieki dochodzily. Sasiad jednak szybko stwierdzil, ze cos tu jest nie tak i chyba cos mu sie wydaje.
Przeciez mloda Gosia przyjechala na dzialke ze swoim tata którego dobrze znal. Nie
mozliwe byloby, zeby podobne dzwieki dochodzily z ich domku. Musialoby to przeciez znaczyc, ze szanowny sasiad zabawia sie brzydko z wlasna córka…..a to bylby przeciez jakis absurd! Gdyby jednak naszlo go by podejsc blizej i byc moze nawet wejsc na teren ich dzialki i zajrzec przez okienko, zobaczylby w jak perfidny sposób ta dwójka spedza czas. Nie bylby chyba gotowy na taki widok. Niby slyszal o przypadkach pedofilii wsród ksiezy i o innych dziwactwach, ale tam odbywalo sie spotkanie bez precedensu! Sasiad który wygladal i wydawal sie porzadnym czlowiekiem, przykladnym mezem i dobrym ojcem, w tajemnicy przed wszystkimi uprawial seks ze swoja najstarsza córka! Oboje robili to na dodatek w pelni swiadomi swego pokrewienstwa które ani troche im w tym nie przeszkadzalo.
Wkrótce jednak dziwne dzwieki ustaly i starszy pan stwierdzil, ze chyba cos mu sie
musialo przeslyszec, albo to wiatr przywial cos dziwnego. Wzruszyl ramionami i wrócil wiec do swoich zajec, nie zawracajac sobie glowy pierdolami. Nie wiedzial jednak, ze ustanie halasu spowodowane bylo jedynie zmiana pozycji w której Gosia kochala sie ze swoim tata w domku obok. Teraz zmeczony staniem za córka ojciec polozyl sie wygodnie na boku na wygodnej kanapie a Gosia ulozyla sie przed nim cicho liczac na to, ze tatus w koncu zacznie wkladac swojego kutasa w jej cipke. Nic jednak z tego. Gdy tylko przybrala swoja pozycje znowu poczula jak twardy penis wdziera sie w jej rozorany odbycik.
– Ohhhhhh!!! – westchnela glosno czujac jak kutas od razu niemalze w calosci wypelnil jej dupe. Tata nawet nie pchal mocno, po prostu byla juz tak rozjechana. Usadowil sie wiec wygodnie, chwycil córke za posladek na którym nie lezala, uniósl go do góry i zaczal rytmicznie poruszac biodrami. Jego kutas bez oporów juz wbijal sie w odbyt Gosi co wielce go cieszylo. – Ale wie tata, ze cipke tez mam, prawda?
– Wiem kochanie….. – odparl przenoszac reke z posladka na jej drobne piersi. – Ale dzis damy jej troche odpoczac….. – dodal pieszczac ja intensywnie, byle by tylko nie zaprotestowala.
– Czyli tylko w tylek bedzie mnie tata dzis walil……fajnie…. – odparla z przekasem. Wcale jej tak fajnie nie bylo. Spedza tu pewnie jeszcze z godzine podczas której caly czas bedzie ruchana tylko w dupsko. I chociaz juz troche sie rozgrzala i nie bolalo ja tak jak na poczatku, dyskomfort pozostawal caly czas. Tata nie dawal jej odpoczac, nie wyciagal kutasa ze srodka nawet na chwile. Caly czas wpychal go do srodka nie dajac córce chwili wytchnienia. W miedzyczasie piescil jej cialo wsluchujac sie w jej jeki które byly jego ulubiona melodia. Najbardziej podniecalo go to, ze to on byl ich sprawca, to on pieprzac ja swoim kutasem powodowal, ze tonela w rozkoszy. Bardzo chcialby by Gosia w koncu na dobre upodobala sobie seks analny i z czasem sama go prosila o to by wkladal go w jej waziutka dupke.
Nic tak nie jaralo faceta jak kobieta sama proszaca o seks analny. Chcaca poczuc jak
penis wdziera sie i wypelnia ta dziurke która nie koniecznie byla do tych celów przeznaczona. Kobiety uprawiajace anal byly bardziej otwarte i odwazniejsze, nie bojace sie eksperymentowac ze swoimi cialami i ojciec Gosi mial nadzieje, ze jego córka, choc jeszcze mloda to w koncu stanie sie taka wlasnie kobieta. Chociaz z d**giej strony….ona przeciez byla najodwazniejsza mloda kobieta na swiecie bo przeciez uprawia seks ze swoim wlasnym tata! Ten drobny acz istotny szczegól umknal mu gdzies miedzy myslami.
Tymczasem Gosia stwierdzila, ze im dluzej tata wali ja w tylek tym wiecej sprawia
jej to przyjemnosci. Cholernie dlugo to trwalo od kiedy zaczeli, ale w koncu zaczela czerpac radosc z tego nieprzyjemnego jakby sie z poczatku mozna bylo spodziewac przezycia. Zaczela nawet piescic sobie dodatkowo muszelke, co chwile wkladajac sobie paluszki do goracego wnetrza.
– Oooo…..widze, ze w koncu wczulas sie w role….. – nie uszlo to uwadze taty.
– Troche to jednak trwalo….. – odrzekla pieszczac sobie lechtaczke.
– Mówilem ci, ze jak dasz mi szanse to pokaze ci jak przyjemne moze to byc….
– Szkoda, ze nie moze byc tak od poczatku….. – zalila sie Gosia.
– Kiedys bedzie…..zobaczysz…… – odrzekl lapiac ja w pasie i przewracajac tak, ze teraz sam lezal na plecach na lózku a ona siedziala mu na kroczu. W czasie tego ala fikolka kutas wysunal sie z jej dupci i Gosia poczula niesamowita ulge, co najmniej jakby od tygodnia nie zalatwiala tych spraw. Nogi miala teraz szeroko bo miedzy nimi lezal teraz ojciec który niemalze od razu chwycil kutasa w reke i ustawil go pod katem prostym do swojego lezacego ciala.
– Na pewno nie chce tata odwiedzic mojej cipki? Jest taka goraca….sama sprawdzalam…. – namawiala ojca. Miala straszna ochote by choc na chwile nabic sie na niego swoja muszelka. On jednak pomoczyl glówke w jej wyciekajacych soczkach i ponownie przystawil ja do jej rozjechanej juz dupci.
– Wierze ci……i zajrze ci w nia w domu…..obiecuje….. – po tych slowach wsunal w jej odbyt glówke swojego niesamowicie nabrzmialego kutasa i chwyciwszy córke za biodra pociagnal ja w dól tak, ze prawie caly od razu sie w niej zatopil.
– Ahhhhhh!!! – Gosia krzyknela tak glosno, ze sasiad z dzialki obok odniósl wrazenie, ze gdzies w kolo niego na pewno dzieja sie jakies dziwne rzeczy. – O mój booooozeeee…..
– Hehe…..jak tam bóg…..to tylko ja….twój tatus…… – zazartowal sobie, wiedzac, ze Gosia bardzo mocno odczula to wtargniecie.
– Jeszcze troche a mnie tata rozerwie…. – zauwazyla kladac mu rece na torsie. Jej dlugie wlosy gilgaly go teraz po twarzy bo glowe miala odgieta do tylu. Poddawala sie coraz wiekszej rozkoszy która plynela z glebi jej odbytu. – Ohh, ohhhh…… – Gosia stekala jak glosno tylko mogla. W domu nie mogla sobie na to pozwolic z wiadomych przyczyn.
Wiedzac natomiast jak bardzo tata lubil jej sluchac postanowila dac mu sie tym
nacieszyc za te wszystkie ich spotkania w czasie których musiala zagryzac wargi w domu, zeby tylko nikt jej nie uslyszal. Nagle ni stad ni zowad w jej myslach pojawil sie brat. A wlasciwie to pojawila sie w nich scena w której w podobny sposób siedzi wlasnie na nim. Podczas ostatnich swoich przemyslen stwierdzila, ze tez chcialaby to z nim zrobic, bo skoro juz szalec to na calego. Czy zatem niebawem równiez i malolat bedzie mógl sie pochwalic tym, ze zerznal swoja piekna siostre? Albo ona, tym, ze poza tata przespala sie równiez ze swoim mlodszym braciszkiem? Damian okazal sie nie mniej na nia napalony niz ojciec. Obaj widocznie mieli podobny gust jesli chodzilo o kobiety i obu im jedna z nich wyraznie przypadla do gustu. Jednemu z nich juz udalo sie ja zdobyc i cieszyl sie wszystkim co miala do zaoferowania. d**gi czekal w kolejce, nie wiedzac, ze wkrótce dopcha sie na sam jej poczatek. Zazna wtedy prawdziwej rozkoszy za posrednictwem swojej wlasnej siostry i dolaczy do swojego ojca jako jeden z dwóch którzy pieprzyli najbardziej spokrewniona z nimi kobiete. Jak zyc z taka swiadomoscia? Ze rucha cie twój wlasny tata? Albo, ze dajesz dupy mlodszemu bratu? Nie da sie w latwy sposób odpowiedziec na takie pytanie……ale grunt to nie dac sobie wmówic, ze to cos zlego skoro sprawia komus tyle radosci. A poruszajacy sie w jej ciele penis ojca sprawial jej tej radosci najwiecej. Nawet teraz kiedy tkwil gleboko w jej odbycie. Najwazniejsze, ze miala go w sobie.
– Bola mnie nogi juz….. – rzekla po chwili samej schodzac z taty. Widzac, ze córka stoi do niego tylem poprosil ja o maly pokazik….
– Oh, pokaz mi ta dziurke….chce zobaczyc jak teraz wyglada….. – powiedzial walac sobie energicznie.
– Pewnie jest wieksza niz ta która mam w cipce…. – odparla Gosia wypinajac pupe w strone taty i rozchylajac posladki szeroko jak tylko mogla. Rzeczywiscie, dziurka byla bardzo otwarta. Pofaldowana i czerwona z wierzchu przechodzila w ciemne bordo o czern gdy zagladal w nia glebiej. Nie mógl sie nacieszyc tym, ze doslownie zaglada w glab odbytu swojej córeczki.
– Alez cudny widok….. – stwierdzil ojciec podnoszac sie na równe nogi. Stanal za córka i objal ja w pasie. Przez chwile piescil jej piersi oraz brzuszek, raz po raz zsuwajac reke nizej by podraznic jej muszelke. Gosia wiedziala, ze na wieksze zainteresowanie nie mogla ona teraz liczyc. Ojciec owladniety byl przez jej tylek i po chwili dal temu kolejny wyraz gdy stojac za nia chwycil kutasa w jedna reke i ponownie zaczal ladowac go do srodka. – Teraz troszke na stojaco….i od tylu….tak jak lubisz….. – szepnal jej do ucha czujac, ze zatopil juz glówke.
– Ohhhh….. – westchnela Gosia gdy jej zwieracz ponownie zaczal sie rozszerzac. Kutas taty wchodzil w nia coraz glebiej i juz nie tak powoli jak na poczatku.
– Teraz ci sie to podoba córeczko? – zapytal trzymajac rece na jej piersiach a kutasa gleboko w jej dupie.
– Taaaak….tatooo….. – wystekala, starajac sie utrzymac równowage na nogach. Wbrew pozorom nie bylo to tak latwe gdy posuwal cie od tylu tak dobrze zbudowany mezczyzna.
– To, ze masz go w swojej pupie? – dopytywal chcac w koncu uslyszec z jej ust, ze podoba jej sie to, ze ja w nia pieprzy.
– To tez…… – odparla – ale najbardziej podoba mi sie to, ze mam cie w sobie…..kocham miec cie w sobie…..niewazne gdzie…..chce tylko czuc jak sie we mnie poruszasz…..
– Ohhh córcia….. – teraz westchnal i on uraczony jej slowami. Wiedzial, ze plynely one z glebi jej serca, ze pragnela go tak samo jak on pragnal jej. Teraz zlapal ja w biodrach i trzymajac je mocno zaczal coraz zuchwalej pchac ja w dupe. Gosia dzielnie znosila te pchniecia a byly one potezne bo ojciec wysuwal i wpychal w nia calego kutasa a nie tylko kawaleczek jak robil to wczesniej. Teraz poruszal nim calym wiec dobre dwadziescia centymetrów jej grubego jelita bylo co sekunde przepychane grubym kutasem a to nioslo za soba potezna dawke rozkoszy. Gosia wziela rece do tylu i chcac zapewnic sobie lepsza równowage chwycila ojca za jego biodra które pracowaly bez wytchnienia. I pomyslec, ze wszystko to dla niej, by sprawic jej jak najwiecej przyjemnosci. Czyz jej tata nie byl naprawde kochany?
Kochali sie tak jeszcze dlugo….moze z pól godziny, przerabiajac jeszcze kilka innych
pozycji. Za kazdym razem tata wkladal Gosi w tylek a ona jeczala, czasami wrecz krzyczala z rozkoszy. Nie wiedziala, ze ten jej spiew przykuwal coraz wieksza uwage obecnego na dzialce obok sasiada. Starszy pan coraz czesciej zerkal w tamta wlasnie strone. Tymczasem oni oddawali sie coraz wiekszej rozpuscie. W kulminacyjnym momencie Gosia nawet robila tacie loda zaraz po tym jak wyciagal kutasa z jej odbytu. Byl to dla niego widok który na dlugo zapadnie mu w pamiec i z pewnoscia zapragnie to znowu zobaczyc. Jakby tego wszystkiego bylo malo, na sam koniec Gosia poprosila tate by ten oddal caly swój wytrysk na jej twarz. Zwykle to on musial ja o to prosic, lub chociaz zapytac, czy moze sie na nia spuscic. Tym jednak razem to ona sama go o to poprosila, co bylo godne odnotowania. Widok jej pieknej pokrytej sperma twarzy byl nie lada gratka. Ciezko bylo odwrócic od niej wzrok, czego ojciec nie robil dopóki Gosia nie wytarla jej do czysta.
Zanim zakonczyli spotkanie Gosia zrobila tacie jeszcze loda. Siedzial on sobie na
kanapie regenerujac sily a ona nie majac nic innego do roboty wziela w reke opadlego z sil, sflaczalego kutasa i zaczela go ssac. Nie robila tego po to by znowu pobudzic go do wzwodu w celu odbycia kolejnego stosunku, o nie. Teraz ssala go bo po prostu to lubila. Lubila trzymac go w swoich ustach, lizac, calowac. Czesto tez sunela jezyczkiem po jego jadrach które nie rzadko zdarzalo jej sie równiez wkladac sobie do buzi.
Byly to tak niesamowite doznania, ze ojciec nie potrafil sobie juz wyobrazic bez nich
zycia. Co prawda mama Gosi równiez piescila go w ten sposób, ale nie robila tego tak dobrze jak jej córka. Pieszczoty Gosi byly jedyne w swoim rodzaju, glównie z tego wzgledu, ze wlasnie byla jego córka. – „Uwielbiam kiedy ona mi obciaga” – powtarzal sobie w myslach, patrzac akurat jak to robila. Najbardziej jednak podniecalo go gdy robila to w domu. Nie bylo tam pomieszczenia w którym Gosia nie robilaby tacie loda. Czy to kuchnia, salon, lazienki, czy nawet korytarz albo piwnica. Robila to juz wszedzie. Nawet w pokoju siostry czy brata! Jej wlasny pokój przypadl mu jednak najbardziej do gustu. Uwielbial do niego wchodzic, zamykac za soba drzwi od razu wyciagajac kutasa z majtek. Potem nie musial juz nic robic ani mówic. Zwlaszcza gdy byli sami w domu. Na widok nabrzmialego penisa taty, Gosia wiedziala od razu, ze musi go porzadnie obciagnac doprowadzajac do wytrysku badz przygotowac do dalszej zabawy jaka byly odwiedziny w jej waginie.
– Ohh córcia…..alez mnie rozpieszczasz….. – zwrócil sie do niej widzac jak ta nie moze sie oderwac od jego czlonka. Wtedy ona wyjela go z ust i uniosla glowe szeroko sie usmiechajac.
– Dawno nie robilam tego na takim luzie….. – odparla w koncu. – W domu zawsze mam z tylu glowy, ze ktos moze nas nakryc…..a tutaj…..w koncu moge to robic bez stresu….. – ciagnela po czym wysunela z ust jezyczek i zaczela nim dokladnie oblizywac cala glówke wciaz lekko wiotkiego penisa.
– No to musimy przyjezdzac tu zdecydowanie czesciej…..
– Nooo…..zeby czesciej mógl mi tata wkladac w tylek…..jasne….. – odparla krecac przeczaco glowa.
– Nie masz pojecia jak tam jest cudownie w srodku….. – wyjasnil jej.
– Ale sie domyslam…..inaczej by tak tate nie necilo ciagle tam zagladac…. – a po chwili dodala – szkoda tylko, ze dla mnie nie jest to takie cudowne…..przynajmniej przez polowe tego czasu….
– A wiesz dlaczego tak jest?
– Bo nie cwicze, co nie? – odparla lekko cynicznie. – Mialabym sobie zaczac cos w nia wkladac, czy co?
– Nie koniecznie…..na poczatek moglabys zaczac mnie tam czesciej wpuszczac…..
– Nooo….i z tego „czesciej” zaraz zrobiloby sie „za kazdym razem” – odparla z przekasem.
– Gdyby zaczelo ci sie to w koncu w pelni podobac, to co za problem?
– No nie wiem….. – odparla zamyslajac sie na chwile. Z jednej strony bardzo ja to krecilo, bo nie dosc, ze wkladal jej wlasny tata to na dodatek w dupe. Pieprzyl ja wiec w kazdy otwór jaki miala mu do zaoferowania. Z d**giej jednak….pierwsze chwile jak rozpychal nierozgrzane miesnie zwieraczy byly prawdziwa gehenna.
Ten mechanizm nie zostal przeciez skonstruowany do wpuszczania, tylko do wydalania. Dlatego tak ciezko i bolesnie bylo sie tam dostac. Czasami Gosia zastanawiala sie komu w ogóle pierwszemu przyszlo na mysl, zeby wsadzic kobiecie penisa w odbyt?A moze w ogóle to jakas kobieta jako pierwsza chciala to poczuc? Faktem bylo, ze po dlugiej rozgrzewce gdy zwieracze byly juz rozorane seks analny sprawial przyjemnosc, poniewaz ta czesc jelita grubego w która penis wchodzil byla silnie ukrwiona i unerwiona co w przypadku penetracji dawalo naprawde przyjemne i unikalne doznania. Ale wstep do niego…..masakra….to tak jakby brac arbuza i najpierw zjesc cala jego zielona skórke, zeby potem dobrac sie do pysznego czerwonego miazszu. Trzeba po prostu swoje wycierpiec. Moze tata mial racje? Moze rzeczywiscie powinna zaczac cwiczyc? Analna masturbacja brzmiala bardzo intrygujaco bo wiazala sie z wkladaniem sobie w odbyt róznych przedmiotów. A jakich? Pewnie podobnych do tych które z mlodosci wkladala sobie i w cipke. Przerabiala to pewnie kazda nastolatka. Tylko, ze z poczatku zacznie pewnie od nie tak grubych jak dezodorant.
– To co jedziemy juz do domu? Troche pózno sie robi….twoja mama pewnie zdazyla juz wrócic z pracy…..
– A to juz po ósmej jest? – zdziwila sie Gosia – Jeny jak ten czas zlecial…. – odparla puszczajac penisa taty i podnoszac sie na równe nogi. Ten moment tata wykorzystal na podziwianie jej nagiego ciala. Robiac to automatycznie zaczal walic sobie konia. – Ej, co tata robi…..
– Oh, daj mi chwilke popatrzec na to piekne cialko córcia…. – odparl skupiajac wzrok na jej przepieknych malych piersiach. Czul sie jakby snil…..bo z reguly tylko w snach zdarzaly sie takie rzeczy….zeby ojciec podziwial nagie cialo swojej wlasnej córki. Tymczasem Gosia zaczela pozowac jakby tata stal przed nia z aparatem a nie sterczacym fiutem trzymanym w rece. Eksponowala mu swoje piersi, pupe która zalotnie krecila, szczuple nózki oraz stópki którymi piescila mu lezace na kanapie jadra. Wygladala jakby zaraz miala odstawic przed nim jakis erotyczny taniec. Wszystko to sprawilo, ze tata zaczal sobie trzepac jeszcze mocniej, tak mocno, ze znowu osiagnal wzwód mimo dopiero co oddanego wytrysku.
– No prosze…..kto tu sie znowu obudzil…. – zauwazyla Gosia po czym padla na kolana i wtulila sie miedzy nogi taty. Ten trzymal sie teraz za kutasa u podstawy a córka wziela w usta pokaznych rozmiarów glówke i zaczela piescic ja w ich wnetrzu jezykiem. Wiedziala, ze to najwrazliwsza czesc meskiego czlonka, dlatego tez robila wszystko by sprawic ojcu jak najwiecej przyjemnosci. – Spusci sie tata jeszcze raz? – zagadnela do niego niespodziewanie gdy ten siedzial odprezony z glowa oparta o oparcie tapczana.
– A chcesz?
– No ba……wie tata jak uwielbiam wytryski….. – przypomniala mu.
– No tak tak……a gdzie bys chciala tym razem? – zapytal masujac goraczkowo pracie podczas gdy ona lizala mu glówke.
– Hmmm……tam gdzie ostatnio?
– Znowu na buzie? – zdziwil sie ojciec.
– Wiem, ze na nia lubi tata spuszczac sie najbardziej….. – odrzekla.
– To dlatego, ze jest taka piekna…..
– I nie ma to jak ospermic tak piekna buzie, co?
– Dokladnie córeczko….. – przyznal.
– No to postanowione…. – rzekla Gosia a tata wstal na równe nogi trzepiac sobie z calej sily. Musial sie troche postarac, zeby tak szybko doprowadzic sie do wytrysku nawet majac za pomoc naga córke która w tym samym czasie ssala i lizala mu jaja.
– Ohhh córcia……jeszcze chwilke…..nie przestawaj ssac tych jaj….. – rzekl do niej a ona tylko usmiechnela sie pod nosem….. – zaraz dojde…..ohhhh…… – poinformowal ja a Gosia przygotowala sie na kolejne przyjecie spermy na twarz. Skupila swój wzrok na trzymanym w rece kutasie taty nie mogac doczekac sie pierwszej fali która z niego wystrzeli. Otworzyla tez usta i wysunela jezyk na wypadek gdyby tata chcial strzelic jej do gardla. Nagle w jej myslach pojawila sie mama. A raczej mysl, ze siedzi ona teraz w domu i nie ma pojecia o tym, ze jej córka niczym dziwka lub aktorka z pornola kleczy przed jej mezem z szeroko otwartymi ustami w oczekiwaniu na wytrysk. W jednej chwili przeszla jej ochota na to by go przyjac, ale bylo juz za pózno. Gdy w jej glowie ponownie góre wziely wyrzuty sumienia, sperma ojca zaczela fala po fali ladowac na jej twarzy. Bylo jej nawet wiecej niz za pierwszym razem. Tata celowal tak niefortunnie, ze oberwalo jej sie po oczach które az musiala zamknac bo sperma z czola splywala jej do oczodolów. We wlosach tez ja miala. A po za tym, na policzkach, w ustach, na szyi oraz pod nosem.
– Tfu…..matko, ile tego….. – rzucila z niedowierzaniem gdy sperma wciaz wyciekala z koncówki penisa taty… – bank spermy tata okradl czy co? – zapytala starajac sie wydobyc goracy plyn z oczu by móc je otworzyc. Udalo jej sie to po chwili a zebrana sperme na palcach oblizala i polknela. Reszte jednak wytarla chusteczka jak poprzednim razem.
– Heh…..moze za trzecim razem bedzie jej jeszcze wiecej…..chcesz sie przekonac?
– Chetnie…..ale powinnismy juz wracac…..
– Nie ma sprawy…..mialem nadzieje, ze ten trzeci raz uda nam sie w domu jakos…..
– Taaaa, jasne….. – weszla mu w slowo Gosia…. – w domu o tej godzinie, gdzie wszyscy juz beda…..niby jak by to tata chcial zrobic?
– Nie wiem…..jakos….tak jak zawsze to robilismy…..
– Po kryjomu, tak? Tylko gdzie bysmy sie ukryli?
– Nie wiem…..moze w piwnicy, albo w garazu?
– Oooo taaaak…..uwielbiam pieprzyc sie w piwnicy z mama tuz nad glowa….
– Co cie ugryzlo kochanie?
– Nic….. – odrzekla sucho – zawsze jak juz sobie pomysle, ze nie rusza mnie to, ze to robimy mamie i w ogóle, ze sie kochamy to i tak wszystko potem wraca….. – slyszac jej slowa ojciec wstal i mocno ja przytulil. Polozyl rece na jej golych, jedrnych posladkach a swoja lekko zarosnietym torsem przykleil sie do jej goracych piersi.
– Widze, ze nie daje ci to spokoju…..
– No kurde…..ja chce, zeby mi to dalo spokój…..nie chce, zeby mnie to dreczylo…..ale jak sobie tylko pomysle o mamie…..to az mam mdlosci czasami…..jak pomysle sobie, ze przylapuje nas jak sie pieprzymy…..to nie wiem, chyba serce by mi stanelo od razu, i jej zreszta tez….. – a po chwili dodala – wie tata jaki to musialby byc dla niej strzal gdyby zobaczyla jak mnie tata posuwa?
– Domyslam sie córus…..pewnie na poczatku w ogóle by nie uwierzyla w to na co patrzy. Ale…..teraz nie ma juz odwrotu…..musisz sobie jakos z tym poradzic…..
– A tata jak sobie z tym radzi? Co tata mysli gdy wklada kutasa w moja pochwe?Mysli tata wtedy o mamie?
– Nie…..skupiam sie tylko na tobie córeczko…..tylko ty dla mnie wtedy istniejesz….nie ma mamy….twojej siostry….brata…..jestes tylko ty i ja….
– A potem? Jak juz konczymy i wracasz do niej? Przeciez widze, jak sie ciagle przytulacie, calujecie….robisz to wszystko na pokaz?
– Oczywiscie, ze nie…..kocham twoja mame….i zawsze bede….nie lacze jej z tym co jest miedzy nami…..od tamtej nocy kiedy postanowilem spelnic twoje nietypowe zyczenie nasz zwiazek po prostu ewoluowal. Nie zmuszamy sie przeciez do tego, prawda? Nie przyjechalas tu ze mna, bo musialas?
– No nie…..
– I nie przyjechalas tez, zeby odegrac sie na mamie, dopiec jej czy cos w tym stylu idac ze mna do lózka?
– Tez nie…..chyba….
– No widzisz…..kiedys chcialas, zebym ci pomógl. Zrobilem to….chociaz wymagalo to ode mnie tez nie malego poswiecenia, bo musialem zdecydowac czy naprawde chce odbyc stosunek z wlasna córka? Ale wiedzialem, ze liczylas na mnie, jako na ojca i nie moglem cie zawiesc. Mama nie miala z tym nic wspólnego. Po prostu musialem tak postapic bo tak bylo trzeba. I ty tez powinnas to tak traktowac….
– Ale jak? – dopytywala Gosia nie bardzo rozumiejac slowa taty.
– No na przyklad…..jak o…..jak odrabianie ze mna lekcji….
– Seks to nie odrabianie lekcji tato….
– Wiem….ale mozesz to tak traktowac….przyszlas do mnie po pomoc, czy to w sprawach lekcji czy zycia seksualnego, nie wazne…..po prostu dalej to robimy….
– Odrabiamy lekcje, hmm? – powtórzyla lekko ironicznie.
– Wlasnie tak kochanie…..czy mama mialaby pretensje, ze odrabiasz ze mna lekcje?
– No chyba nie….. – przyznala. – Ale moglaby miec gdyby sie dowiedziala, ze odrabiasz je na przyklad za mnie….
– No to gdyby tak bylo to ukrylibysmy to przed nia….
– Tak jak ukrywamy to, ze sie pieprzymy?
– Cos w tym stylu……wiesz, ze to do nas nalezy prawidlowo wyedukowac was seksualnie, prawda?
– No i robi to tata nader gorliwie….. – odrzekla juz nieco rozchmurzona Gosia. Zaczynala rozumiec o co tacie chodzi.
– Moze odrobinke…..ale to dlatego, ze chce dla ciebie jak najlepiej…..dlatego nie mam nic przeciwko…..”zrobieniu tych lekcji za ciebie”….rozumiesz? – oczywiscie, ze rozumiala. Robienie lekcji z tata bylo jak rozmawianie o seksualnosci i wszystkich sprawach z nia zwiazana. Natomiast tata robiacy lekcje za nia bylo juz nie sama rozmowa o seksie ale uprawianie go.
– Tak tato…..ale to nie zmienia faktu, ze i tak czuje sie podle czasami…..
– No cóz….. – odrzekl wzdychajac i jeszcze mocniej ja przytulajac – zawsze mozesz wtedy do mnie przyjsc i i sie wyzalic…..
– Ale to wlasnie przez to przychodzenie do taty tak sie czuje…..
– No to wolisz przezywac to w samotnosci?
– Nie…..oczywiscie, ze nie….. – odrzekla samej tulac go jeszcze mocniej. – Zawsze lepiej jest sie wyzalic…..a z tego moge sie akurat tylko tacie zwierzyc, wiec…..
– Nie martw sie córus…..jakos to bedzie…..za jakis czas nie bedziesz juz tak duzo o tym myslala…..wejdzie ci to w nawyk po prostu….
– Juz mi weszlo….. – odparla – jak sie nie kochamy którys dzien z rzedu…..czuje, ze zaczynam wariowac…..tak mnie do tego przyzwyczailes, ze mysle o tym nawet w szkole na lekcjach…..zastanawiam sie, wyobrazam sobie, co tez mnie czeka gdy wróce do domu? Gdzie mnie tata wezmie? Czy tylko zlapie mnie tata za piers? Czy moze wsadzi mi reke w majtki? A moze tak jak wtedy w korytarzu, od razu do rzeczy, gacie w dól, kutas na stól i szybki seks tuz przy drzwiach wejsciowych…..
– Heheh…..fajnie wtedy bylo…..
– Bylo ekstra…..
– Naprawde? A z tego co pamietam nie bylas jakos szczególnie zachwycona…..
– No bo tak bylo…..ale i tak bylo ekstra…..
– Wieczorem tez moge ci sprawic podobna niespodzianke……jesli tylko chcesz…..
– Wpadnie mi tata umyc plecki? Czy utulic mnie do snu? Nic mi tak nie pomaga zasnac jak mysl, ze mialam tate przed chwila w sobie……
– No co ty córcia nie powiesz…..chyba to sobie zapamietam….
– Hihi….. – zasmiala sie podnoszac glowe wyzej i calujac tate w usta. Smak jej wlasnych spowodowal, ze po plecach przeszedl go dreszcz. Wymienili kilka bardziej namietnych buziaków angazujac w nie swoje jezyki co spowodowalo, ze rece taty jeszcze mocniej zacisnely sie na posladkach córki.
– A jak tam twoja pupcia?
– Hmm…..przezyje…. – odparla zerkajac gniewnie na tate.
– No co?
– No nic…..i tak juz wiem, ze bedzie tata teraz czesciej próbowal mi tam zagladac…..
– I cieszysz sie na sama mysl o tym?
– Nie do konca….. – baknela – ale…..nie ukrywam, ze podnieca mnie to…..nawet juz nie sam fakt, ze robie to z tata, ale to, ze wie tata…..
– Ze ktos ci wklada w pupcie?
– O wlasnie! Badz co badz dla kobiety tez jest to nie lada wydarzenie. Tylek nie zostal stworzony, zeby go penetrowac…..dlatego jest to tak fajne….choc bolesne….
– No widzisz…..na poczatku troche boli…..ale potem jak jest fajnie…..
– Mogloby w ogóle nie bolec…..
– Heh…..tak dobrze to nie ma…..zreszta cipka tez cie nie raz bolala…..
– No tak….ale tylko czasami…..a nie za kazdym razem…..
– Zobaczysz…..kilka razy i nie bedzie cie juz nic bolalo…..
– Akurat……powie tata wszystko, zeby tylko miec dostep do mojego tylka…..
– I tak go mam…… – odparl drazniac sie nieco z córka – gdybym chcial zagladalbym ci w niego znacznie czesciej….
– Jaaasnee…..i nim by sie tata obejrzal i musialby tata szukac szczescia gdzie indziej….
– Niby gdzie?
– A co ja….jedyna taty córka?
– A czy ja wygladam na takiego, co by chcial kazda swoja córke przeleciec?
– A nie chcialby tata?
– Ciebie nie chcialem dopóki sama do mnie nie przyszlas…..
– Ale teraz…..jak juz mnie tata zaliczyl i zobaczyl jakie to fajne…..nie ma tata ochoty „poodrabiac lekcji” z Anita?
– Nie kochanie nie mam….. – odparl stanowczo.
– A jakby przyszla do taty z podobna prosba co ja?
– To zastanowilbym sie dwa razy zanim bym jej odpowiedzial….
– Moze chcialaby to zrobic tylko raz? Tylko, zeby tego posmakowac, zobaczyc jak to jest? Przezyc swój pierwszy raz z prawdziwym mezczyzna…..móglby sie tata wtedy przyznac do posuwania mnie i kochalibysmy sie we trójke….tatus i jego córeczki…..
– Boze dziecko….o czym ty mówisz…..
– Fantazjuje sobie troszke hihi….. – odparla Gosia usmiechajac sie szeroko – no ale dobra, to oczywiscie tylko zart……
– Na pewno? Jak o tym mówilas wydawal sie calkiem realny…..
– Ze co? Ze Anita przyszlaby do taty z prosba o to, zeby ja tata przelecial? Spokojnie, to raczej nie realne…..
– Jestes pewna? – dopytywal tata wypuszczajac córke z uscisku. – A co jesli tak zrobi?
– No to niech sie tata cieszy…..zrobi tacie loda, przeleci ja tata i bedzie fajnie…..kto wie, moze okaze sie lepsza ode mnie…..
– Wolalbym sie o tym nie przekonywac….. – odparl. W glowie jednak spadla mu lawina mysli. A co jesli tak by sie stalo? Gdyby pewnej nocy myslac, ze to Gosia otworzylby jej drzwi a okazaloby sie, ze stoi w nich jej naga, mlodsza siostra proszac o podobna przysluge? Czy bylby w ogóle w stanie jej odmówic? Starszej córki wtedy nie wygonil, dlaczego wiec mialby wygonic ja? No tak…..sypianie z jedna córka w zupelnosci mu wystarczylo. Jednak ciekawosc i chec przezycia czegos nowego mogloby szybko zmienic jego zdanie. Anicie choc byla mlodsza od Gosi nie mozna bylo odmówic urody ani figury. Piersi mialy w podobnym rozmiarze, obie byly szczuplutkie z tym, ze Anita choc mlodsza byla wyzsza i miala troche dluzsze wlosy. Do tej pory ojciec nigdy nie myslal o niej jako o obiekcie pozadania gdyz cala jego uwage pochlaniala Gosia. Teraz jednak w jego wyobrazni pojawila sie scena w której to Anita siedzi na nim nabita na jego kutasa i ostro go ujezdza. I nagle jak za dotknieciem czarodziejskiej rózdzki wezbrala w nim chec albo moze po prostu ciekawosc, jakby to bylo przeleciec swoja mlodsza córeczke?
– Pewnie zmienilby tata zdanie po pierwszej wizycie w jej ciasniutkiej dziurce…..
– Wystarczy mi twoja ciasniutka dziurka…..madralo….. – a po chwili dodal – lepiej sie juz ubieraj…..zaraz jedziemy do domu….
– No no….. – „I tak sobie wyobrazal jak ja rucha” – pomyslala sobie Gosia. Ona sama tez to zrobila. Umiescila ich w swojej wyobrazni w lazience, jak tata wchodzi i pomaga Anicie w kapieli. A ta w zamian serwuje mu pelny wachlarz uslug seksualnych zaczynajac od zrobienia mu loda przez seks na zimnej lazienkowej podlodze az do kulminacyjnego wytrysku na twarz. Swoja droga ciekawe czy ruchanie Anity przyszloby mu z taka sama latwoscia? Gosi dlugo sie nie opieral. Gdy tylko zobaczyl jak sie przed nim rozbiera i pokazuje mu swoje nagie cialo szybko zapomnial, ze jest jego córka. Bez wiekszych problemów wepchnal swojego kutasa w jej pochwe wiedzac doskonale, ze pieprzy wlasnie wlasne dziecko, najstarsza ze swoich córek która tak cudownie jeczala gdy sie w niej zaglebial. Od razu mu sie to spodobalo, podobnie zreszta jak i jej. Oboje wiedzieli, ze byl to poczatek czegos wiekszego a potwierdzilo sie to gdy poszli do lózka d**gi, trzeci i czwarty raz w przeciagu zaledwie kilku nastepnych dni.
Czy Anita tez zawrócilaby mu w glowie w podobny sposób? Bylo to bardzo mozliwe
a dla Gosi ostatnia rzecza bylo dzielenie sie tata i to na dodatek ze swoja mlodsza siostra. Juz i tak musiala dzielic go z mama, która miala do niego naturalne prawo. A z tego co sie orientowala to rodzice nadal uprawiali ze soba seks. Ciekawe to bylo uczucie gdy wiedzialo sie, ze tata nie tylko wklada swojego kutasa w cipke mamy ale w jej wlasna równiez. Gdyby dorzucic do tego grona Anite mialby sie ojciec naprawde czym pochwalic. Zaliczylby kazda kobiete ze swojej najblizszej rodziny. Lepiej jednak by bylo, zeby za duzo o tym nie myslal, wiec Gosia postanowila nie wznawiac tego tematu.
– A co powiemy mamie, ze nas tak dlugo nie bylo?
– No jak to co…..ze robilismy cos na dzialce…. – odparl zdawkowo ojciec wciagajac spodnie.
– No taa…..a tu nic nie ruszone nawet….. – uswiadomila mu córka. Ona równiez sie juz ubrala. Zalozyla z powrotem seksowny komplecik bielizny przez co zaczal piec ja tylek gdy koronkowy material majteczek zetknal sie z jej rozoranym odbycikiem. Nie bylo to zbyt przyjemne uczucie i Gosia marzyla, zeby jak najszybciej znalezc sie w domu i pozbyc bielizny tak szybko jak tylko to bedzie mozliwe.
– Watpie, zeby chcialo jej sie przyjechac i sprawdzic…..raczej nie ma powodów, zeby nam nie uwierzyc….. – a po chwili dodal – kiedys po pracy wpadne na chwile i cos porobie, zeby w razie co nie mogla sie przyczepic….moze byc?
– Musi….. – stwierdzila. Nie podobalo jej sie, ze musza klamac mame, ale z d**giej strony jakie mieli wyjscie? Prawdy tez jej nie mogli przeciez powiedziec. – Nie moge sie juz doczekac az wrócimy…..ta bielizna strasznie mnie drazni…..
– No juz jedziemy…. – odparl tata wiedzac, ze to przez niego córka czula taki dyskomfort. Nie, zeby mu to przeszkadzalo……w sumie to jeszcze bardziej go to podniecalo. Dawno juz tak porzadnie nie wyruchal jej w dupe. Od poprzedniego razu minelo kilka dobrych miesiecy i w tym czasie wzbierala w nim coraz wieksza chec zajrzenia Gosi w jej waziutki odbycik. Cieszyl sie niezmiernie, ze jego plan zadzialal i tak jak w nim zakladal tak zrobil. Pieprzyl ja tylko w tylek. Mimo wielu okazji nie skusil sie na jej cipke tylko za kazdym razem wbijal sie w jej dupcie. Oby tylko na kolejny raz nie musial czekac tak dlugo. Gosia moze w koncu przekonala sie do niego i wkrótce sama zacznie prosic tate by zamiast w cipke wsadzil jej w pupcie.
Wychodzac z dzialki czekala ich jeszcze jedna niespodzianka. Ale nie taka o jakiej
Gosia by marzyla. Mianowicie spostrzegli sasiada na dzialce obok który widzac ich uklonil sie im z usmiechem na twarzy. To zmrozilo krew w jej zylach bo starszy pan znal ich doskonale a jesli slyszal jej krzyki to z pewnoscia wie juz co sie dzialo w ich domku. Serce zaczelo jej tak mocno bic, ze az nogi zaczely sie jej uginac. Spuscila glowe w dól i ruszyla w strone auta. Ojciec poszedl za nia wczesniej jednak odklonil sie sasiadowi.
– Mysli tata, ze nas slyszal? Ze wie? – zapytala gdy wsiedli juz do auta. Na jej twarzy widac bylo malujacy sie strach i lekka panike.
– Spokojnie córcia….nic nie slyszal….. – uspokoil ja tata. – Musialabys sie drzec w niebo glosy, zeby cos do niego dotarlo…..
– Wydawalo mi sie, ze wlasnie tak sie darlam…..gdy mi tata wiercil dziure w tylku…..
– Mysle, ze gdyby tak bylo, to nie uklonilby sie nam tak uprzejmie jak zwykl to robic…..
– Ale gdyby nas uslyszal…..i to jeszcze ktos obcy…..wie tata co by to bylo? – teoretyzowala z coraz wieksza panika w glosie Gosia.
– Spokojnie córeczko……niczego nie uslyszal….nic nie widzial….nic sie nie stalo….
– Boze…..nawet na dzialce juz czlowiek nie moze czuc sie bezpiecznie….
– Oczywiscie, ze moze……nawet tak nie mów……jestesmy tam bezpieczniejsi niz gdziekolwiek indziej…..
– No nie wiem…..z sasiadami tuz obok…..zaraz bedziemy musieli byc tak cicho jak w domu i w ogóle przestanie sie oplacac tu przyjezdzac…..
– Nie przesadzaj kochanie…..jak zwykle wszystko wyolbrzymiasz……
– A tata bagatelizuje……to sie moglo bardzo zle skonczyc….
– Ale nie skonczylo…..tak samo jak w domu…..ile razy moglo sie wszystko zle skonczyc?
– Niech mi tata w ogóle nie przypomina…..
– No widzisz…..mysle, ze gdyby sasiad nas slyszal a potem zobaczyl jak razem wychodzimy z domku to nie zachowalby sie tak spokojnie.
– Moze byl w szoku…..moze myslal, ze byles tam z mama albo jakas, nie wiem, kochanka czy cos…..a tu patrzy a ty wychodzisz z córka….moze zaniemówil na mysl o tym, ze sie tam pieprzylismy…..
– Nie wydaje mi sie……w ogóle nie widzialem na jego twarzy szoku…..a raczej umiem rozpoznac taki wyraz twarzy…..
– A moze byl pod oknem? Moze widzial jak to robimy? Zobaczyl jak pakuje tata kutasa w dupe wlasnej córce i odjelo mu mowe…..
– Oj córcia…..czasem to mi sie wydaje, ze ty to bys chciala, zeby ktos nas tak zobaczyl…
– Niby czemu?
– No bo tyle o tym mówisz…. – wyjasnil jej tata zachowujac stoicki spokój. – Widzial nas! Slyszal nas! Wmawiasz sobie ciagle….. – a po chwili gdy wyjechali juz z dzialek dodal – Uwierz mi, ze gdyby ktokolwiek zobaczyl, ze sie kochamy to najprawdopodobniej i tak zostawilby to dla siebie, bo gdyby to rozgadal to i tak nikt by mu pewnie nie uwierzyl. Z d**giej strony, móglby chciec wykorzystac sytuacje na swoja korzysc i zaczepic nas jak wychodzilismy zadajac twojej pupci dla siebie samego, w zamian za milczenie….
– O matko…..to by bylo straszne….. – stwierdzila Gosia robiac grymas na twarzy, przy okazji wyobrazajac sobie jak musi klekac przed starszym panem….
– No wlasnie……ale skoro nic takiego sie nie stalo to mozesz byc pewna, ze nic nie widzial i nie slyszal…..a nawet jesli to nie przyszlo mu pewnie do glowy, ze to moglibysmy byc my…..
Tu tata Gosi mial akurat racje. Sasiad na dzialce slyszal jak gdzies w okolicy ktos sie
nieprzyzwoicie zabawia i mial nawet podejrzenia, ze dzieje sie to na dzialce najblizszego sasiada, ale w momencie gdy zobaczyl jak wychodzi on z domku ze swoja córka od razu skreslil ich z listy. Normalnemu czlowiekowi, zwlaszcza w podeszlym juz wieku bowiem nawet przez mysl nie przeszlo, ze ktos móglby uprawiac seks z wlasna córka i to jeszcze z dala od wlasnego domu. Dlatego Gosia mogla czuc sie bezpiecznie, nie dlatego, ze ich nie slyszal, bo to akurat byla nieprawda, ale dlatego, ze normalny czlowiek nawet by o tym nie pomyslal. Co jednak zwrócilo sasiada uwage to fakt, ze gdy Gosia z tata odjechali, wszelkie dzwieki ucichly i nie uslyszal juz nic do konca swojego pobytu na dzialce.
Tymczasem Gosia z tata dojezdzali juz do swojego domu, gdzie czekala na nich
mama z reszta rodziny. Gdy tylko wysiedli z samochodu Gosia wiedziala, ze za chwile znowu dopadna ja wyrzuty sumienia. Dochodzac do drzwi czula jak serce bije jej coraz szybciej. Na dodatek idacy za nia tata gdy stali juz przy samych drzwiach przykleil sie do jej pleców i siegnal reka do jej piersi które chwycil mocno sciskajac. Nikt jednak nie mógl tego zobaczyc, ani z zewnatrz ani z domu poniewaz drzwi wejsciowe byly omurowane czyms w rodzaju altanki i nie bylo w nich szyby. Gosia zdjela reke z klamki czujac jak tata wbija sie kroczem miedzy jej posladki. Nie wierzac, ze piesci on ja przed samymi drzwiami czekala az poczuje jak jego rece schodza nizej do jej krocza by pomasowac jej cipke która zostala dzis totalnie przez niego zignorowana.
– Erhm…..tato….to chyba troche nieodpowiednie miejsce na takie rzeczy…..
– Wiem….. – odrzekl sciskajac jej piersi jeszcze mocniej – ale chce je jeszcze troche potrzmac zanim sie z nimi rozstane….
– Jak chciales mnie potrzymac za piersi to mogles to zrobic w samochodzie….
– A tu nie jest lepiej?
– Jeeest….. – musiala przyznac tacie racje – ale tez niebezpieczniej….
– Aha….czyli im niebezpieczniej tym lepiej…. – docial jej tata.
– Na to by wychodzilo – odparla czujac jak robi jej sie mokro w kroku – ale im bezpieczniej tym spokojniej….a ja chyba wole spokój bardziej od lepszosci…..
– Eh…..chyba o tym zapomnialas jak wpadlas mi ostatnio do sypialni…..
– Ojej…..bedzie mi tata teraz do konca zycia to wypominal?
– Chyba tak…..heheh….. – odrzekl zdejmujac w koncu rece z jej biustu. – Nie wiem jak ty córcia, ale ja ciagle czuje jakis niedosyt….
– Nooo…..a wie tata dlaczego? Bo zapomnial tata calkowicie o mojej cipce…..ja to dopiero czuje niedosyt…..
– No to moze cos jeszcze na to poradzimy? Zobaczymy, moze mama pójdzie szybciej spac, zmeczona po dniówce w szpitalu…..
– A tata odwiedzi mnie w moim pokoju i przeleci tuz pod jej nosem?
– Dokladnie tak…..przelece cie córeczko tak jak to lubisz najbardziej….. – szepnal jej do ucha chwytajac koniuszek z kolczykiem w zeby.
– Pójdziemy za to do piekla….. – stwierdzila tylko i ponownie chwycila za klamke otwierajac drzwi. Tata wiedzial, ze jej slowa byly zgoda na seks jesli nadarzy sie ku niemu okazja i obiecal sobie, ze zrobi wszystko co w jego mocy by w spokoju móc przyjsc wieczorem do pokoju córki.
Gdy weszli do korytarza niemal od razu pojawila sie w nim mama. Gosie od razu
zamurowalo gdy ich spojrzenia sie spotkaly. Oczy mamy wyrazaly zdziwienie, ale nie dlatego, ze Gosia byla z tata na dzialce tylko dlatego, ze byli na niej tak dlugo….
– No ludzie…..juz myslalam, ze bedziecie tam spac na tej dzialce…. – zaczela.
– No taaa….. – odrzekl ojciec a Gosia lekko zachichotala. Oboje nie mieliby nic przeciwko temu. – Troche nam sie zeszlo…. – wyjasnil jej ojciec a ona przytulila go i ucalowala w usta. Widzac to Gosia chciala jak najszybciej uciec z korytarza i udac sie do swojego pokoju, badz tez do lazienki. Na pytanie mamy….”Co tam tak dlugo robiliscie?” – miala ochote wykrzyknac „Pieprzylismy sie!!!”. Byloby to jednak zbyt okrutne i zapewne spowodowaloby rozpad rodziny.
– Ja sie musze wykapac….. – odparla tylko Gosia i poleciala na góre. Tata widzial jej zaklopotanie i wiedzial czym bylo spowodowane. Nie mogla zniesc tego, ze przed chwila sie z nim kochala, a teraz jak gdyby nigdy nic tulil on w ramionach mame.
– No lec…..napracowalas sie dzis….. – rzucil za nia ojciec, a ona tylko sie odwrócila rzucajac mu wymowne spojrzenie. Ojciec zniósl je wiedzac, ze w koncu jej przejdzie a poza tym, utkwil w niej wzrok jak wchodzila po schodach krecac swoim tyleczkiem. Robila to oczywiscie nie swiadomie. Dla jej taty byl to jednak spektakularny widok zwlaszcza, ze widzial ten tyleczek na wlasne oczy i wkladal w niego swojego kutasa.
Gosia tymczasem zamknela sie w swoim pokoju starajac sie ogarnac natlok mysli w
swojej glowie. Czula, jakby miala jej zaraz wybuchnac. Tlumaczyla sobie, ze to nic, ze to co robila z tata na dzialce bylo tym co staral sie jej wytlumaczyc. –„Tylko odrabialismy razem lekcje” – powtarzala sobie. – „Ale kto odrabia lekcje z tata dajac mu przy okazji dupy?” – pytala sie sekunde pózniej. – W dupe mnie wyruchal….ja pierdole…..nawet nie zajrzal w cipe…..jakbym jej nie miala…..rznal tylko ta dupe….jestem jego córka, a on mnie pieprzyl w dupe…. – „I spuscil ci sie na twarz” – przypomnial jej wewnetrzny glos. – No tak, jakze moglabym o tym zapomniec….. – odparla prowadzac monolog ze sama soba. – Czesto mam na twarzy jego sperme…..ale kutasa w dupie dawno nie mialam…. – „Ale ci sie podobalo” – odezwal sie d**gi glos. – Nie od razu…..dopiero pózniej…..
– „Pózniej jak cie juz rozepchal. Nawet teraz czujesz jego kutasa, jak ci go tam wklada” – wez sie odpierdol……czego chcesz? – „Zebys sie przyznala…..” – ale do czego? Do czego mam sie przyznac? Ze lubie sie z nim pieprzyc? Ze lubie uprawiac seks ze swoim ojcem? Oczywiscie, ze to lubie. Lubie jak mnie dotyka, jak mnie piesci….lubie piescic jego. – „Lubisz ssac mu kutasa….” – podpowiedzialo jej wnetrze – Ssac, lizac, calowac…. – odpowiedziala…. – wszystko lubie z nim robic….. – „Nawet brac go w dupe. Lubisz jak ci ja rozpycha…..mimo iz cie boli….i tak to lubisz….” – Az tak to widac? Dzis wkladal mi tylko w nia…..nawet nie zajrzal mi w cipke…..a byla przeciez tuz obok…..nawet do niej nie zajrzal. – „On tez lubi twoja dupe…..lubi wkladac w nia swojego kutasa. I nie przeszkadza mu to, co powiedzialaby mama” – No a mi przeszkadza – tlumaczyla sie samej sobie. – „To on sie z nia ozenil….to jego powinno gryzc sumienie a nie ciebie. To on skladal malzenska przysiege, a nie ty”. – Ale to ze mna ja lamie….. – „On, nie ty”….. – ahhh daj mi juz spokój! To nie takie latwe nie myslec o tym….. – „Mysl o tym jak to robiliscie….o tym jak ci wkladal….” – Nie no zaraz zwariuje….. – odrzekla juz na glos bo wlasnie przeszedl ja dreszcz gdy przypomniala sobie jak kutas taty zatapial sie w jej odbycie. – „Przeciez juz dawno zwariowalas….ruchasz sie z wlasnym ojcem! Niby przejmujesz sie matka ale i tak dajesz mu dupy…..zawsze gdy tego chce…albo gdy zaswedzi cie cipa” – uswiadomil jej glos. Mial sporo racji. W koncu byl to jej wlasny wewnetrzny glos. Przemawial jej do rozsadku. – „Pogódz sie z tym….dopóki matka o niczym nie wie, nie musisz sie martwic. Pozbadz sie w koncu wyrzutów….nic ci one nie daja….nie sprawia, ze przestaniesz go do siebie zapraszac….nigdy juz tego nie zrobisz….nie odmówisz mu….za bardzo to lubisz…za bardzo lubisz czuc go w sobie….to jak sie tam porusza…..czujesz to….nawet teraz. Wiesz o czym mówie, prawda?” – Jego kutas…. – odpowiedziala samej sobie majac go jednoczesnie przed oczami – „Taaaaak…..ten sam który sprawil, ze przyszlas na swiat! Teraz mu za to dziekujesz….” – Tylko czemu inne córki nie dziekuja tak swoim ojcom? – „Bo sie wstydza? Boja? Nie wiedza, ze kazdy tata w pewnym momencie zapragnie swojej córeczki….ale trzeba wtedy tam byc i to byc gotowa to zrobic…..tobie sie udalo. Trafilas w ten moment….zdobylas go!” – Taaaa……tez mi wyczyn….uwiodlam swojego ojca. – „I zakochalas sie w nim przy okazji….” – to nie prawda! – „Akurat…..nawet teraz o nim myslisz….zalujesz, ze nie przyszedl tu za toba….zostal z nia…..a ciebie zostawil….sama, ze mna….” – zaraz cie wylacze bo juz mnie wkurwiasz…. – odrzekla podniesionym glosem, trzymajac sie za glowe w której to wszystko sie dzialo. – „Spokojnie…..i tak cie jeszcze dzisiaj zerznie…..tym razem odwiedzi twoja cipke w której tak bardzo chcesz go poczuc”. – Chyba, ze mama mu nie pozwoli….. – „Znajdzie sposób….twoja cipa jest dla niego warta kazdego ryzyka….pragnie jej ponad wszystko…..dlatego przyjdzie do ciebie w nocy….a ty wpuscisz go do niej…..i nie bedziesz przejmowala sie mama…..” – Nie bede…. – „Jego kutas nalezy teraz do ciebie…..on woli ciebie….
W tym momencie Gosia uslyszala pukanie do drzwi. Zdziwila sie troche bo myslala,
ze tata nie przyjdzie do niej tak od razu. Gdy jednak otworzyla drzwi zobaczyla w nich swoja siostre i od razu poczula ulge. Przyda jej sie teraz ktos z kim bedzie mogla pogadac i nie myslec o tym wszystkim…