Lato z siostra
Lato z siostra
Wakacje jak zwykle spedzalem u dziadków na wsi. Rodzice co roku przywozili tu mnie i moja siostre, zebysmy odpoczeli od miasta. Lubilem tu przyjezdzac – chodzilem na dlugie spacery do lasu, bawilem sie ze zwierzetami, czasami dziadek dawal mi pojezdzic traktorem. Mieli spore gospodarstwo i sad, gdzie mozna bylo pojesc sobie róznych owoców prosto z krzaka. Fajnie jest spedzic troche czasu na lonie natury. Wieczorami zas grywalem z siostra w karty albo jakies gry planszowe.
Dzielilismy z moja siostra Natalka jeden pokój. Stanowilo to kolejny urok tych wakacji. Natalia byla ladna, pietnastoletnia blondynka, a ja napalonym szesnastolatkiem, bardzo czesto myslacym o seksie, ale nigdy wczesniej nie mialem okazji zobaczyc na zywo nagiej kobiety. Zamieszkiwanie w jednym pokoju z dojrzewajaca panienka dawalo mi po czesci taka mozliwosc. Kazdego poranka lezalem w lózku oczekujac niecierpliwie, az moja siostra sie zbudzi. Udawalem, ze jeszcze spie, i spod przymruzonych powiek obserwowalem, jak Natalka wstaje i sie ubiera. Nasze lózka staly równolegle do siebie, przy przeciwleglych scianach pokoju, siostra ubierajac sie stala zawsze przodem do swojego lózka a tym samym tylem do mojego i nie wiedzac, ze sie jej przygladam, zdejmowala pizame i wkladala bielizne. Widzialem wtedy przez moment jej gola pupe. Nogi tez miala bardzo ladne – szczuple i dlugie. Pare razy udalo mi sie nawet zobaczyc cycki i cipke, niestety bardzo niewyraznie, bo jesli juz obracala sie przodem do mnie, to musialem mocno mruzyc oczy zeby nie zauwazyla, ze nie spie, przez co nie mialem zbyt dobrego obrazu. A kiedy Natalia tylko wychodzila z pokoju i szla na sniadanie, od razu chwytalem sie za fiuta. Po takich porannych widokach dochodzilem w kilka chwil. Moja posciel niemal codziennie przyjmowala w siebie wytrysk, czesto mialem potem problem z jej wyczyszczeniem, ale z czasem nauczylem sie trzymac pod poduszka jakas chusteczke lub kawalek papieru toaletowego, zeby miec sie nad ranem w co spuszczac.
W ciagu dnia tez zdarzalo mi sie zalapac na jakies ciekawe widoki. Czasami siostra przychodzila sie przebrac do pokoju i kiedy akurat tez sie tam znajdowalem, moglem sobie popatrzyc. Bylem przeciez jej bratem, wiec sie mnie nie wstydzila. Oczywiscie bielizny wtedy nie zdejmowala, ale wystarczylo mi, ze zobaczylem jej cialko w samych majteczkach i staniku, a juz sie napalalem i zaraz lecialem do toalety.
W ubieglych latach nie dostrzegalem powabów swojej siostry. Byla przeciez wtedy jeszcze gówniara. Dopiero w te wakacje zauwazylem, ze jej cialo zaczelo nabierac ponetnych ksztaltów – pupa sie zaokraglila, zaczely jej rosnac piersi… Kiedy pierwszy raz tego lata zobaczylem ja nago, momentalnie sie podniecilem, co mnie troche zdziwilo, bo to przeciez moja wlasna siostra. Pamietam, jak po pierwszej nocy spedzonej tu u dziadków, zbudzilo mnie krzatanie sie Natalki. Otworzylem oczy i zauwazylem, ze sie rozbiera. Myslala, ze jeszcze spie. Nie chcialo mi sie jeszcze wstawac, wiec lezalem przeciagajac sie leniwie i patrzac na nia bez wiekszego zainteresowania. Kiedy jednak zsunela spodenki pizamy i ujrzalem jej posladki, az dostalem wypieków na twarzy. Z zapartym tchem patrzylem, jak wciaga na siebie majtki. Nie wiedzialem, co sie ze mna dzieje. Jak po chwili siegajac po lezacy na fotelu obok stanik obrócila sie bokiem do mnie, odruchowo przymruzylem oczy, podswiadomie nie chcac, by zauwazyla ze nie spie. Powieki jednak mialem niezauwazalnie uniesione i ujrzalem od boku kraglosc jej dojrzewajacych piersi. Wtedy uczulem tak silne podniecenie w kroku, ze dotarlo do mnie, jak bardzo pobudzila mnie moja siostra. Kiedy wyszla z pokoju, onanizowalem sie, pierwszy raz myslac przy tym o Natalce. Potem przez te mysli czulem wyrzuty sumienia, ale od tamtego dnia juz zawsze przy masturbacji nachodzily mnie wizje nagiej siostry, wspomagane tym, ze teraz niemal co dzien widywalem ja bez ubrania. W koncu przestalem wypierac fakt, ze tak mnie ona podnieca. Zreszta moze i nie ma sie co dziwic, ze tak na mnie dzialala – byla przeciez jedyna dziewczyna, która widywalem nago, do tego ladna i zgrabna, wiec sila rzeczy jako dojrzewajacy napaleniec dzielacy z nia pokój, musialem w koncu dostrzec powaby jej ciala.
Najciekawiej bywalo zawsze przy niedzieli. Chodzilismy wtedy z babcia i dziadkiem do kosciola na poranna msze. Natalka w ten dzien stroila sie z rana dluzej niz zwykle, dajac mi wiecej podniecajacych widoków. Po wciagnieciu na pupe majtek, zakladala rajstopy, co troche jej zajmowalo. A ten widok, jak naciaga rajtuzy na swoje dlugie nogi, sam w sobie byl bardzo ponetny. Meczyla sie zawsze, zeby odpowiednio ulozyc nylon – szczypala material w lydce, ciagnela do góry, nastepnie tak samo na kolanie i udzie… Najpierw jedna nózka, potem d**ga, by na koniec podciagnac sobie gumke rajstop na brzuch. A w tych cienkich rajstopkach jej tylek i nogi byly jeszcze seksowniejsze. Obserwujac ten spektakl nigdy nie wytrzymywalem i zaczynalem pod koldra masowac sie po kutasie, lekko i bardzo wolno, zeby siostra nie uslyszala ani nie zobaczyla zadnych dziwnych ruchów pod moja koldra. Zazwyczaj jednak nawet takie nieznaczne dotykanie sie powodowalo, ze przy tych widokach spuszczalem sie w spodenki pizamy jeszcze zanim wystrojona do kosciola Natalka wyszla z pokoju.
Pewnej niedzieli moja siostra zaspala i wstala troche pózniej, niz powinna. Ja mimo tego czekalem, az w koncu sie zbudzi i zacznie sie ubierac, bo koniecznie chcialem zobaczyc jej dupe. Wreszcie wstala i zobaczywszy, która jest godzina, w pospiechu wyskoczyla z pizamy. Nie mialem czasu czekac, az wystroi sie do konca, bo sam przez to nie zdazylbym sie wyszykowac do kosciola, kiedy wiec wciagnela juz na siebie bielizne, takze wstalem i jej dalsze strojenie ogladalem tez sie juz ubierajac. Podrajcowalem sie jak zwykle, tylko ze nie mialem juz czasu sie wytrzepac i pojechalem na msze strasznie nabuzowany.
Siedzac wtedy w lawce kolo siostry, ciagle patrzylem na jej nogi. Miala na sobie biala sukienke, która na stojaco siegala jej do polowy uda, ale w pozycji siedzacej podwijala sie i zakrywala bardzo niewiele. Jak Natalia zalozyla noge na noge, to uniesione udo bylo widoczne w calosci, prawie do samej pupy, dalo sie zobaczyc nawet przyciemnienie czesci majteczkowej rajstop. Az chcialo sie ja za te nózke zlapac, ale musialem zadowolic sie samym patrzeniem. Sterczal mi przez cala msze.
Kiedy po kosciele jechalismy do domu, zaczal padac deszcz. Po powrocie poszlismy z siostra do pokoju. Swierzbilo mnie, zeby juz zadekowac sie w kiblu i w koncu sobie zjechac na recznym, ale przedtem jeszcze chcialem zobaczyc, jak Natalia sie przebiera, bo zazwyczaj po kosciele zmieniala swoja wyjsciowa sukienke na jakies inne lachy, zeby jej nie pobrudzic szwendajac sie po dworze. Tylko, ze tym razem akurat padalo i wcale nie zamierzala wychodzic z domu, wiec na razie sie nie przebierala. Mialem juz zawiedziony wyjsc z pokoju w wiadomym celu, ale spytala mnie od niechcenia, czy nie zagram z nia w karty. Zamierzalem odpowiedziec, ze pózniej, ale zobaczylem, jak w tej swojej bialej sukience siada po turecku na podlodze, opierajac sie o sciane. Patrzac miedzy jej rozwarte uda momentalnie zmienilem zdanie.
– Dobra – odparlem, sadowiac sie naprzeciw niej.
Oj, to bedzie niezwykle emocjonujaca gra – pomyslalem sobie, wpatrujac sie jak urzeczony w krocze siostry. Biale majtki w kolorowe groszki swiecily spod rajstop. Natalka rozdala karty i zaczelismy gre w makao. Karty malo mnie obchodzily – kto by tam sie interesowal gra, majac tak dokladny wglad w majteczki seksownej nastolatki. Caly czas wyobrazalem sobie, ze dotykam ja po nogach. Strasznie intrygowaly mnie te jej rajstopy, ciekawilo mnie, jak to jest dotykac okrytej nimi nogi, czy sa na niej chropowate, czy moze gladkie. I jeszcze ta ich wzmocniona czesc majteczkowa, grubsza i ciemniejsza w górnej czesci uda i w kroku…
Kiedy w nastepnej grze rozdawalem karty, tych przeznaczonych dla Natalki nie kladlem normalnie przed nia na podlodze, tylko ukladalem na jej udzie, zeby chociaz w taki sposób móc sobie „przypadkowo” dotknac palcem do jej nogi. Widocznie uznala to za zart, bo zachichrala sie, kiedy tak rozdawalem. Miala dobry humor, co chwile sie usmiechala, zaczalem sobie wyobrazac, ze tym usmiechem zacheca mnie do dotkniecia jej. Od poprzedniego dnia sie nie masturbowalem, ona siedziala przede mna w takiej seksownej pozycji, zwyczajnie nie wytrzymalem i polozylem reke na jej udzie.
– Co? – spytala, nie wiedzac o co mi chodzi.
– Nic, nic… – speszylem sie i dla usprawiedliwienia sie, poklepalem ja po przyjacielsku po nodze. – Dobrze ci dzisiaj gra idzie.
Musialo to wygladac co najmniej dziwnie. Zabralem reke i gralismy dalej, ale ciagle tak we mnie buzowalo, ze zaraz znowu nie moglem sie powstrzymac. Zaczalem laskotac palcami wewnetrzna czesc jej uda.
– Laskotanki! – krzyknalem.
– Oj zostaw! – odepchnela mnie i zachichotala, kladac karte na stos.
Kiedy po kilku turach zlapalem ja znowu, wykrzyczalem: „Kon gryzie!”, i zaczalem sciskac jej noge.
– Nieee! – zapiszczala i zaczela sie smiac, ale zaraz odparla – Kon zdechl!
Musialem wtedy przestac ja sciskac, bo taka byla regula tej glupawej zabawy w „konia”, ale reki nie zabralem i zaczalem jezdzic nia po nodze siostry do przodu i z powrotem. Byla gladka i sliska w tych rajstopach. Uszczypnalem ja w udo i chwycilem dwoma palcami material rajtuz, odciagajac nylon od jej skóry.
– Fajne masz rajstopki – powiedzialem, mietoszac ich material w palcach.
– Grasz, czy sie wydurniasz?! – zezloscila sie, bo zupelnie zapomnialem o kartach. – Wez mnie nie lap, tylko skup sie na grze! – uderzyla mnie w niesforna reke. Wypuszczony nylon strzelil jej w udo.
– Gram, gram… – wydyszalem podniecony i rzucilem jakas losowa karte z reki na stos.
– I co to ma byc?! Nie mozesz tu tego polozyc! Wez mysl co robisz! – irytowala sie.
Zabralem wiec niewlasciwa karte i chwile sie zastanowiwszy, polozylem inna, pasujaca. Grajac dalej, ciagle gladzilem siostre po nogach – niby tylko tak od niechcenia. Zauwazylem, ze kiedy glaskam ja jedynie mimochodem, jednoczesnie skupiajac sie na grze i kladac wlasciwe karty, to te moje dotykanki jej nie przeszkadzaja. Troche wiec sobie pomacalem, ale po czasie jakos mi to nie wystarczalo, coraz bardziej chcialem zlapac ja tez w kroku. Sama zreszta byla sobie winna, bo caly czas siedziala ze skrzyzowanymi nogami, swiecac tymi swoimi majtkami w groszki, jakby w ogóle nie zauwazala, jak sie w nie wpatruje.
– Fajne masz gacie, wiesz? – zagadnalem w pewnym momencie.
Natalka sie zaczerwienila i usmiechnela wstydliwie pod nosem.
– A wez, gdzie ty mi sie patrzysz, ty zboczku, hihi – zachichrala sie i zlaczyla nogi, unoszac kolana pod brode i udajac, ze dopiero dostrzegla, jak pozadliwie wpatruje sie w jej krocze.
– No nie wstydz sie majtek, nie chowaj, fajne sa – usmiechnalem sie równiez, nadajac glosu zartobliwy ton.
– Oj wez… – baknela wstydliwie, rumieniac sie jeszcze mocniej i z nadmierna uwaga patrzac sie w trzymane przez siebie karty.
– Dasz dotknac? – odwazylem sie zapytac, niby to zartem.
Byla spieta i zaklopotana, chociaz to ja zachowywalem sie glupio. Milczala, wiec odwazylem sie na kolejny krok, jesli sie wkurzy, najwyzej obróce wszystko w zart… Odlozylem karty na bok, ukleknalem przed Natalka i polozylem rece na jej uniesionych kolanach. Zaczalem jezdzic dlonmi po jej lydkach, po udach… Gdyby mnie odpedzila, albo w jakikolwiek sposób zaprotestowala, to na pewno na nic wiecej bym sie nie powazyl, zostawilbym ja w spokoju i skonczyloby sie na zwaleniu gruchy w kiblu, ale ona siedziala cicho i nieruchomo, a ja w tym wyczulem przyzwolenie. Za chwile obnizylem glowe do jej nóg i zaczalem lekko calowac po kolanach, czekajac, az mnie odgoni. Dalej jednak sie nie ruszala, a ja juz lizalem ja po rajstopach, masowalem uda, wjechalem dlonmi na odslonieta od spodu pupe i sciskalem ja… Slyszalem, jak Natalka glosno oddycha. Poczulem, ze zaczely jej drzec nogi. Byla zdenerwowana. Dopiero jak wcisnalem palec pomiedzy jej zlaczone uda i zaczalem masowac ja po cipce, wysyczala: „Zostaw no”, i odepchnela mnie, ale tak lekko, jakby robila to tylko dla zasady. Teraz juz jednak nie moglo mnie to powstrzymac. Jeszcze namietniej zaczalem pocierac jej lono. Popatrzylismy na siebie niepewnie, poczulem, ze jej nogi nie sa juz tak mocno scisniete. Powoli, jakby ciagle nie byla pewna czy dobrze robi, rozchylila je przed moimi oczyma.
– Dobra, masz… – szepnela.
Patrzac sie jak urzeczony miedzy uda siostry, odruchowo zlapalem sie za krocze. Dotykalem przez spodnie swojego fiuta, d**ga reka masujac cipke siostry. Nachylalem sie nad nia, przez rajstopy i majtki czulem palcem jej szczelinke, naciskalem na nia mocno, wpychajac material odrobine do srodka. Dlon trzesla mi sie z podniecenia i zdenerwowania, bo pierwszy raz w zyciu dotykalem dziewczyny w takim miejscu. Jej rajstopy robily sie tam wilgotne. Polozylem sie zaraz przed siostra i moja glowa znalazla sie miedzy jej nogami. Calowalem i lizalem material okrywajacy jej lono, na policzkach czulem dotyk jej ud, uderzal mnie przebijajacy przez majtki zapach cipki. Rekoma obmacywalem jej nogi i posladki. Natalka niepewnie polozyla dlon na mojej glowie. Poruszalem swoimi biodrami, ocierajac sie penisem o podloge i czulem, ze za chwile splynie na mnie spelnienie.
– Dzieci! – uslyszalem nagle zza sciany krzyk babci. Az sie wzdrygnalem. – Chodzcie na obiad! – darla sie babcia z kuchni. – Stoi juz na stole!
Nie, tylko nie teraz – pomyslalem z wsciekloscia.
– Zaraz! – odkrzyknalem, odrywajac na chwile usta od krocza siostry.
– Juz! Bo wystygnie!
Natalka, jakby glos babci nagle ja otrzezwil, odepchnela moja glowe i szybko wstala z podlogi. Nie patrzac na mnie, ruszyla szybkim, nerwowym krokiem w strone drzwi. Miala podwinieta sukienke, tylek byl na wierzchu. Pod drzwiami zatrzymala sie na chwile i nim wyszla, poprawila ja, obciagajac w dól.
– Natalka… – zawolalem cicho.
Nie odpowiedziala, wyszla z pokoju ze spuszczona glowa, jakby zawstydzona. Czemu ta babcia musiala mi wszystko zepsuc?!
Siedzielismy z Natalka kolo siebie, a po d**giej stronie stolu babcia z dziadkiem. Bylem caly roztrzesiony, jadlem szybko i balem sie, ze ktos zauwazy drzenie moich rak.
– A co ty taki rozpalony? – spytala mnie babcia. – Czerwony jestes jak burak, moze ty goraczke masz, he? – dotknela mojego czola. – Oj, cieply jestes, zebys ty mi sie nie rozchorowal…
– Nie, wszystko dobrze – burknalem.
Siostra patrzyla tepo w swój talerz i mieszala w nim lyzka.
– Natalka, a dlaczego ty w koscielnej sukience do obiadu siadasz, he? – kontynuowala swoje gderanie babcia. – Chcesz ja poplamic?
– Oj nie poplamie – uciela.
Zlapalem ja pod obrusem za udo. Drgnela nerwowo i spróbowala uciec noga, ale nie miala jak, bo zaraz babcia z dziadkiem zauwazyliby jakies dziwne ruchy. Jedzac glaskalem ja po nodze, choc widzialem, ze byla przez to skrepowana. Dziadek zaczal narzekac, ze przez ten deszcz nie moze skosic zboza, potem zaproponowal mi, ze kiedy juz bedzie kosic, to bede mógl pojezdzic z nim kombajnem. Spróbowalem udawac, ze sie ciesze, ale zupelnie mnie to teraz nie obchodzilo.
Kiedy Natalka zjadla, zepchnela moja reke ze swojej nogi, odniosla talerz i podziekowala.
– Zmienze dziecko ta sukienke, nie moge patrzec jak w niej po domu chodzisz, przeciez to szkoda – narzekala babcia, kiedy Natalka wychodzila z kuchni.
– Dobrze, zaraz sie przebiore – powiedziala, przewracajac ze zniecierpliwieniem oczami.
Czym predzej dokonczylem posilek, równiez podziekowalem i poszedlem do pokoju. Za nic nie chcialem przegapic momentu, kiedy Natalka bedzie sie przebierala.
Wszedlem do pokoju, siostra stala nieruchomo w glebi, miala powazna mine, patrzyla na mnie. Ciagle byla w sukience. Widzac mnie, zaczela wolno rozpinac guziczki przy jej kolnierzyku.
– Zamknij drzwi – powiedziala cicho.
Zamknalem. Odwrócila sie tylem.
– Podejdz – poprosila.
Zblizylem sie i stanalem za nia. Wygiela reke za siebie i wskazala zameczek swojej sukienki, który znajdowal sie na plecach.
– Pomozesz mi to rozpiac? – spytala, chociaz nigdy dotad nie potrzebowala pomocy z tym zameczkiem.
– Daj.
Zlapalem za zamek i niespiesznie zaczalem go rozpinac. Serce bilo mi coraz mocniej. Patrzylem na odslaniajace sie plecy Natalki i znowu sie podniecalem. Stalem tak blisko, ze czulem zapach jej wlosów. Byla tylko troszeczke nizsza ode mnie, jak na pietnastoletnia dziewczyne byla raczej wysoka. I szczupla. Jej tyleczek troszke odstawal i prawie stykalem sie z nim kroczem.
– Juz – wydyszalem w jej szyje.
– Dzieki – powiedziala i chwycila dlonmi za rozpiety juz kolnierzyk swojej sukienki.
Zaczela sciagac ja przez glowe. Wciaz stala tuz przede mna, nie odsunela sie ani troche, zeby miec wiecej miejsca. Tez sie nie ruszylem. Po chwili zostala w samych majtkach, rajstopach i staniku. Katem oka zerknela za siebie, jakby chcac sie upewnic, czy ciagle za nia stoje. Przed nami stal fotel. Pochylila sie nad nim, wypinajac pupe. Dotknela mnie nia. Az przeszylo mnie przyjemne mrowienie w kroku. Zaczela skladac na fotelu swoja sukienke, nucac cos przy tym cichutko. Poruszala sie przy tym w taki sposób, ze jej pupa draznila mojego czlonka. Zrobilem kroczek do przodu, przyciskajac sie do niej mocniej. Polozylem dlonie na jej biodrach i glaskalem lekko, rozkoszujac sie tym zetknieciem z siostrzanym tylkiem. Dosyc dlugo i bardzo dokladnie skladala ta swoja sukienke, ocierajac sie przy tym o moje twarde krocze. Jak gdyby w ogóle nie zwracala na mnie uwagi. Robilo mi sie od tego coraz przyjemniej. W koncu Natalka wyprostowala sie powoli. Zsunela sobie rajstopy na kolana i ponownie przywarla do mnie pupa, teraz okryta jedynie cienkim materialem tych swoich majtek w dziecinne kropeczki. Przestala nucic, nie odezwala sie ani slowem, nawet na mnie nie spojrzala, tylko zlapala moja dlon, która macalem jej udo, i przesunela ja na swoje krocze. Zaczela pocierac sie moimi palcami po cipce, dajac mi do zrozumienia, ze podobalo sie jej, gdy wczesniej to robilem. Puscila moja reke, masowalem ja dalej. Czulem goraco przebijajace przez jej majtki. Zaczela sie wiercic pod moim dotykiem, jeszcze bardziej stymulujac pupa mojego penisa. Od tego zetkniecia zaczynalo mi sie krecic w glowie. Wiedzialem, ze dlugo juz nie pociagne. Caly czas pachnialy mi te jej wlosy, przylozylem do nich twarz i mocno wciagnalem powietrze. Zaczalem szczytowac i pamietam, ze podczas orgazmu do mojej swiadomosci docieral ten zapach. Calowalem lekko siostre po nagim ramieniu, slyszac ciagle jej przyspieszony oddech. Masujac jej lono, przyciskalem ja mocno do swojego krocza. Nawet nie wiedziala, ze spuscilem sie w gacie. Po wszystkim dalej ja masowalem i ocieralem sie o nia, nie chcac dac po sobie nic poznac. Balem sie tylko, ze poczuje zapach mojej spermy, bo rozniósl sie w powietrzu. W srodku wszystko mi sie kleilo od nasienia, a ona jeszcze rozsmarowywala to dupa…
Niedlugo zabrala moja dlon ze swojego krocza i obrócila sie twarza do mnie. Nie patrzyla na mnie jednak, wydawalo mi sie, ze wrecz unika mojego wzroku. Miala spuszczona glowe, patrzac w dól nieporadnie zaczela majstrowac przy moim rozporku. Ja, nie wiedzac, co zrobic z rekoma, gladzilem ja po posladkach. Po chwili moje spodnie zsunely sie w dól. Na zewnetrznej czesci moich majtek byly slady spermy, musiala z nich wyciec góra, pewnie podczas wytrysku glówka mojego nabrzmialego czlonka wystawala spod ich gumki. Teraz juz troche zmalal i caly byl schowany w gaciach. Troche nasienia wycieklo z nich tez dolem i splywalo mi po udach. Domyslalem sie, ze wnetrze moich spodni takze musi byc niezle uwalone. Natalka uniosla dlon do twarzy i powachala ja. Skrzywila sie i potarla kciukiem o pozostale swoje palce. Miala sperme na reku. Musiala sie ubrudzic, kiedy rozpinala mi rozporek. Chociaz starala sie to ukryc, widac bylo, ze jest zdezorientowana i zaciekawiona. Chyba pierwszy raz miala kontakt z meskim nasieniem.
– Natalka, ja juz popuscilem… – przyznalem sie.
– Aha – odparla cichutko, jakby jeszcze bardziej zawstydzona niz ja.
Ze spuszczona ciagle glowa, objela mnie i przywarla do mnie. Równiez pochylilem glowe. Opieralismy sie o siebie czolami, nasze nosy sie zetknely. Zlapalem ja za tylek i przycisnalem mocniej do siebie. Obydwoje lekko poruszalismy biodrami. Z boku musialo to wygladac komicznie – ja z opuszczonymi na kolana spodniami, ona z tak samo spuszczonymi rajstopami, namietnie ocierajacy sie o siebie bielizna. Mnie to jednak strasznie podniecalo i w mig mój penis ponownie zesztywnial. Natalka napierala na niego mocno swoim kroczem, musiala wyraznie czuc, jak pecznieje mi z sekundy na sekunde. Az wyczuwalo sie bijace od niej pozadanie, sapala nerwowo, wsunela mi dlonie pod koszulke i jezdzila nimi po moich plecach. Niedlugo zatrzymala sie i zerkajac na mnie spode lba, odezwala sie szeptem:
– Zdejmujemy gacie?
– Mhm – poparlem.
– A jak babcia wejdzie?
– Wczesniej uslyszymy, ze idzie.
Zrobilem krok do tylu, zeby dac siostrze wiecej miejsca i – przede wszystkim – zeby dobrze widziec, jak sie obnaza. Sciagnela majtki razem z rajstopami i rzucila je zwiniete razem na bok. Zobaczylem dokladnie jej cipke. W koncu patrzylem na nia z bliska, nie musialem juz mruzyc oczu udajac, ze spie. Byla nabrzmiala, pokryta krótkimi i rzadkimi wloskami lonowymi, wilgotnymi od sluzu. Równiez sie rozebralem i na wolnosc wyskoczyl mój sterczacy, oblepiony nasieniem kutas. Zapach spermy stal sie jeszcze intensywniejszy. Natalka zaczela z zainteresowaniem go dotykac. Sciskala trzon, suwala po nim reka, sciagala napletek, masowala jajka… Po chwili wziela mnie za reke i polozyla ja na swoim nagim lonie. Dotykalem go z równym zaciekawieniem. Suwalem palcem wzdluz szczelinki i rozsmarowywalem to, co sie z niej wydzielalo, po kroczu i udach siostry. Przez jakis czas stalismy tak i wzajemnie sie poznawalismy.
– Chodz – wydyszala w koncu Natalka i pociagnela mnie.
Usadzila mnie na fotelu, a dokladnie na swojej eleganckiej, ladnie poskladanej sukience, która tam lezala. Sama wsunela sie pupa miedzy moje nogi. Rozlozylem je, siadla przede mna na fotelu, miedzy moimi udami, dotykajac posladkami do moich jader, a plecami do wzniesionego kutasa. Oparla sie o mnie, przyciskajac go. Zlapalem ja za piersi i masowalem przez stanik, ale chyba niezbyt jej sie to podobalo, bo przeniosla moje rece znowu na swoje lono. Piescilem namietnie jej cipke obiema dlonmi, zaczalem wsuwac palec do srodka, wiercila sie pod moim dotykiem, a ja ocieralem sie fiutem o jej plecy. Zacisnela nogi na mojej dloni i znieruchomiala, przytrzymujac ja w sobie. Czulem, jak miesnie w jej cipce pulsuja. Oparla glowe na moim ramieniu i cala spieta dyszala ciezko, az po chwili rozluznila sie i odetchnela gleboko. Obrócila sie bokiem do mnie i przerzucila nogi przez porecz fotela, a o przeciwlegla porecz oparla sie plecami. Tylkiem ciagle siedziala miedzy moimi nogami. Zlapala mnie za fiuta i zaczela go sciskac, juz bez wiekszego zainteresowania, jakby po prostu czula sie zobowiazana, zeby mi sie odwdzieczyc. Nie za bardzo wiedziala, co ma z nim robic, wiec zaczalem poruszac po nim jej dlonia w góre i w dól, demonstrujac jej, jak sie trzepie gruche. Dalej juz robila to sama, szybko jej sie znudzilo i chyba chcac przyspieszyc sprawe, wygiela d**ga reke za plecy i rozpiela sobie stanik. Zdjela go i rzucila na podloge. Teraz nie miala na sobie zupelnie nic, a ja przed samymi oczami mialem jej nagie piersi. Malutkie slicznosci z dosyc duzymi, dojrzewajacymi brodawkami. Jedna zlapalem i sciskalem reka, a d**ga zaczalem lizac i ssac. To rzeczywiscie wszystko przyspieszylo – juz po krótkiej chwili moje cialo zaczelo podrygiwac i spuscilem sie na dlon Natalii.
– Juz? – spytala cicho, kiedy przestalem tryskac.
Pokiwalem glowa, czujac jeszcze ostatnie podrygi orgazmu. Puscila mego fiuta i wstala, rozgladajac sie za czyms, w co moglaby powycierac rece. Znalazla jakies chusteczki higieniczne, przetarla sobie nimi takze mokra cipke, potem podniosla z ziemi swoje majtki z rajstopami i zaczela sie ubierac. Równiez wstalem. Na fotelu zostala wyjsciowa sukienka Natalki, teraz cala pognieciona. Babcia nie bedzie zadowolona – pomyslalem. Zauwazylem tez, ze bylo na niej troche mojej spermy. Wskoczylem w jakies inne swoje ciuchy, wzialem z podlogi spodnie oraz gacie, które mialem na sobie przedtem i poszedlem z nimi do lazienki, zeby je wyczyscic.
Niebawem przestalo padac, poszedlem na dwór i bardzo dlugo szlajalem sie po polach. Pózniej dziadek poprosil mnie, zebym pomógl mu zrywac czeresnie, zajelo to sporo czasu. Natalki prawie przez caly dzien juz nie widzialem. Wieczorem jak po kolacji poszedlem do pokoju, to juz spala, albo udawala ze spi, chociaz bylo jeszcze wczesnie. Przypuszczalem, ze nie chce na razie ze mna rozmawiac, bo sam tez póki co nie mialem ochoty na rozmowe z nia. Obydwoje musielismy jeszcze przetrawic to, cosmy zrobili. Poczytalem cos chwile i tez poszedlem spac. Przez cala noc co chwile sie budzilem i slyszalem, jak Natalka sie wierci. Chyba tez zle spala.
Wczesnym rankiem lezalem rozkryty na wznak w swoim lózku i co rusz zapadalem w plytki sen. Snily mi sie jeden po d**gim rózne obrazy, pomiedzy którymi wybudzalem sie na chwile. W ostatnim z nich do mojego lózka weszla rozebrana siostra, zsunela mi spodenki od pizamy i usiadla na mnie okrakiem. Zaczela nabijac sie na mojego sterczacego fiuta. Unioslem rece, chcac zlapac ja za piersi, i wtedy znów sie wybudzilem. Rece dalej mialem podniesione, ale Natalki na mnie nie bylo – spala ciagle w lózku obok. Penisa takze mialem podniesionego i czulem, ze nie zamierza juz sie klasc. Ja tez juz nie zasnalem. Przykrylem sie i czekalem podniecony, az Natalka wstanie, zeby jak zwykle poobserwowac sobie, jak bedzie sie ubierala. Czas mi sie dluzyl, ale w koncu wstala, rozebrala sie i zaczela wkladac bielizne. Patrzac na to nie wytrzymalem – odrzucilem koldre, podnioslem sie i z namiotem na spodenkach podszedlem do siostry. Byla zaklopotana. Miala na sobie tylko majteczki, a nagie piersi w pierwszym odruchu zakryla ramieniem. Stanalem za nia, przylgnalem do jej pupy i zaczalem sie o nia ocierac. Obmacywalem ja i masowalem po kroczu, a ona opuscila reke i stala nieruchomo, poddajac sie pieszczotom. Moje luzne spodenki troche sie obsunely i stykajac sie z siostra golym fiutem, zaraz ochlapalem jej majtki i plecy. Potem jeszcze dlugo ja masowalem, az zdjela z cipki moja reke, dajac mi do zrozumienia, ze juz wystarczy. Chyba takze doszla, ale nie bylem pewny. W ogóle sie nie odzywalismy. Powycieralem ja ze spermy, obydwoje sie ubralismy i poszlismy na sniadanie. Pomyslalem sobie, ze to byl idealny poranek.
Wszystkie nastepne poranki wygladaly podobnie. Zreszta nie tylko poranki – takze wspólne wieczory w naszym pokoiku, a i w ciagu dnia znajdowalismy z siostra czas na mila zabawe. Duzo rzadziej grywalismy juz w karty i inne gry, bo po prostu znalezlismy ciekawsza rozrywke. Na poczatku Natalia byla cicha i zamknieta w sobie, jakby ciagle miala jakies wyrzuty sumienia, ale dosc szybko jej to przeszlo i dogadzanie sobie nawzajem stalo sie dla nas normalna czynnoscia na porzadku dziennym.
Pewnego goracego popoludnia, kilka dni przed koncem wakacji, lezalem na swojej nagiej siostrze. Miala na sobie tylko majtki, ja nie mialem nic, ocieralismy sie o siebie przez material jej majteczek i obmacywalismy sie lapczywie. Lezelismy w trawie pod drzewkiem na srodku pola, daleko od domu i od jakichkolwiek ludzi. Drzewo rzucalo na nas przyjemny cien. Wszystko bylo wspaniale, tylko czulem jakis dziwny niedosyt, mimo ze mialem teraz do dyspozycji calutkie cialo swojej siostry. Calowalem i przygryzalem jej piersi, ramiona, szyje, ale pragnalem jej wiecej i wiecej. Poczatkowo wystarczalo mi lekko sie o nia otrzec i zaraz sie spuszczalem, ale z kazdym dniem pozadalem jej coraz bardziej, potrzebowalem coraz wiecej… Teraz juz nie moglem wytrzymac tego podniecenia, podnioslem sie, kleknalem pomiedzy jej nogami i zaczalem sciagac jej majtki. Nie przeciwstawiala sie, myslala, ze chce jak zwykle wylizac jej cipke albo poruchac ja troche palcem, ale tym razem nie taki byl mój zamiar. Odrzuciwszy majteczki na bok w trawe, przyjrzalem sie lsniacemu lonu. Bylo mokre i gladkie. Natalka, odkad uzyskalem staly dostep do jej cipki, zaczela ja sobie golic, bo chyba krepowala sie miec zarosnieta. Przylozylem do niej glowice swojego nabrzmialego chuja i zaczalem przesuwac nia w góre i w dól wzdluz sliskiej szczelinki.
– Co ty robisz? – spytala zaniepokojona Natalka.
Dotad jeszcze nigdy nie stykalismy sie bezposrednio narzadami. Dogadzalismy sobie wzajemnie rekoma, ustami, ocieralismy sie przez bielizne, ale nic wiecej.
– Ciii – wydyszalem. – Spokojnie…
W koncu musial byc ten pierwszy raz. Trzymajac w dloni fiuta naprowadzonego na siostrzana dziurke, polozylem sie znowu na Natalce, podpierajac sie nad nia jedna reka. Zaczalem napierac biodrami w dól.
– Nie, przestan – protestowala niesmialo Natalka.
– Cichutko… – uspokajalem ja.
Czulem, ze moja zoladz juz w niej jest. Zaczalem glaskac siostre po policzku, potem calowac jej przestraszona twarz, jednoczesnie ciagle sie obnizajac. Z jednej strony niby protestowala, ale z d**giej rozchylila nogi jeszcze szerzej.
– A nie zajde w ciaze? – spytala drzacym glosem, godzac sie w koncu z tym, co nieuniknione.
– Spokojnie… Wszystko bedzie dobrze… – sapalem jej w twarz.
– Ale powiedz, nie zajde?
Bylem w niej juz do polowy.
– Nie. Nie zajdziesz – powiedzialem uspokajajacym glosem.
– Na pewno? – nie dawala za wygrana.
– Na pewno.
Nie mialem oczywiscie zadnej pewnosci, ale nie obchodzilo mnie w tamtym momencie nic oprócz ugaszenia pragnienia w siostrzanej cipce. Natalka zlapala mnie za posladki i przyciagnela do siebie, unoszac jednoczesnie swoje biodra. Westchnela glosno. Bylem w niej do konca. Wiatr szumial w lisciach drzewa, Natalka pojekiwala co chwile. Drzala. Ja dyszalem, obcalowujac ja po buzi i klatce piersiowej. Nieznacznie unosilem i opuszczalem biodra, czujac nadchodzace spelnienie. Ta swiadomosc, ze mój czlonek znajduje sie w cipce mojej podniecajacej siostry, tak na mnie dzialala, ze dlugo nie wytrzymalem. Mimo, ze obydwoje wykonywalismy tylko nieznaczne i powolne ruchy, juz po kilku, moze kilkunastu pchnieciach, splynelo na mnie zaspokojenie. Slyszalem wlasne westchnienia ulgi, czulem, jak wypelniam siostre sperma. Orgazm w dziewczecej pochwie dostarczyl mi nowych doznan, jeszcze nigdy nie przezywalem tego tak intensywnie. Potem jeszcze przez jakis czas lezalem nieruchomo na Natalce, z twarza wtulona w jej szyje, normujac oddech i czujac, jak mój penis ciagle w niej pulsuje, a ona glaskala mnie czule po glowie…
Od tamtej pory nasze zabawy zazwyczaj konczyly sie penetracja. Tylko jak akurat nie bylo czasu albo mozliwosci, to zaspokajalismy sie na szybko poprzez petting, ale przewaznie spuszczalem sie beztrosko w cipke swojej siostry. No, moze nie tak do konca beztrosko, bo potem odczuwalismy pewne obawy, ale gdy nachodzilo nas kolejny raz, i tak robilismy to znowu.
Wakacje sie skonczyly, wrócilismy do domu, rozpoczela sie szkola. Po powrocie do miasta, zaczelismy sie z siostra zabezpieczac. Pamietam, ze z poczatku strasznie sie wstydzilem kupowac w sklepie prezerwatywy, ale po pewnym czasie stalo sie to dla mnie czyms normalnym.
Ruchalem Natalke jeszcze przez kilka tygodni od powrotu z wakacji. Choc mieszkalismy we czwórke razem z rodzicami w malym mieszkaniu w bloku, to zawsze jakos znajdowalismy z siostra czas i miejsce, zeby zrobic sobie dobrze. Nocami, kiedy rodzice juz spali, przychodzilem po cichu do pokoju Natalii i wskakiwalem jej do lózka, a po godzinie wychodzilem zadowolony, szedlem do siebie, kladlem sie i spalem do rana jak susel, by nastepnego dnia wstac wypoczetym i z radoscia pójsc do szkoly. Bo w tamtym okresie wszystko mnie radowalo i nawet do szkoly chodzilem chetnie. Wiedzialem zawsze, co bedzie dzialo sie po lekcjach, i nic nie bylo w stanie zepsuc mi humoru.
Gdy obydwoje z siostra wracalismy ze szkoly nim rodzice wrócili z pracy, to mielismy puste mieszkanie i czas tylko dla siebie. Te chwile lubilem najbardziej, czesto specjalnie dla nich urywalem sie wczesniej z lekcji. Kiedy natomiast któres z nas konczylo pózniej i rodzice byli juz w domu, to nie mogac wytrzymac do nocy, siadalismy z Natalka kolo siebie na lózku, w jej albo w moim pokoju, wkladalismy sobie nawzajem rece do majtek i na szybko sobie dogadzalismy, bojac sie nakrycia, bo któres z rodziców moglo przeciez wejsc do pokoju. Czasami po lekcjach szedlem pod szkole Natalki i czekalem na nia. Zabieralem ja wtedy do galerii handlowej, by zamknac sie z nia w jednej z kabin w tamtejszej ubikacji i ja wygrzmocic – moze w niezbyt komfortowych warunkach, ale przynajmniej bez ryzyka nakrycia przez rodziców.
Ostatni raz ruchalem swoja siostre pewnego pazdziernikowego poranka. Wtedy na dobre skonczyla sie cala nasza piekna, erotyczna przygoda. Tamtego dnia zbudzilem sie wczesnie i juz nie moglem zasnac. Bylo jeszcze ciemno, jeszcze sporo czasu do szkoly. Mialem jakis erotyczny sen, fiut mi sterczal, zaczalem sie onanizowac. Poprzedniego wieczora nie bzyknalem Natalki, bo ojciec do póznej nocy nie poszedl spac i siedzial w salonie przed komputerem. Musial przygotowac jakies wazne zestawienia do pracy na dzisiejszy dzien i dlugo nie mógl sie z tym uporac. Mogloby go zdziwic, gdyby zobaczyl, ze w nocy ide do pokoju siostry. Czekajac, az ojciec pójdzie spac, sam zasnalem, nie zaspokoiwszy swojego popedu, który za to teraz dawal mi sie we znaki. Masujac sie po przyrodzeniu, myslalem o swojej siostrze, ale zaraz odechcialo mi sie walic. Po co to robic, kiedy w pokoju obok lezy goraca i chetna cipka. Wstalem, wyjalem z szuflady prezerwatywe i poszedlem do Natalki z namiotem na pizamie. Rodzice dopiero za godzine mieli wstawac do pracy, wiec moglem spokojnie zajac sie siostra.
Nie byla zadowolona, ze tak wczesnie ja zbudzilem, ale zaraz zamierzalem jej to wynagrodzic. Szybko wyskoczylem z pizamy i zaczalem rozbierac Natalke.
– Przestan, nie teraz, po szkooole – ziewnela. – Dzisiaj wczesnie koncze.
– Po szkole tez – wysapalem podniecony, dalej sie do niej dobierajac.
Jak gdyby w gescie poddania sie, uniosla ramiona, pozwalajac, bym sciagnal góre jej pizamki. Jeszcze przez chwile byla ospala i obojetna, ale szybko udalo mi sie rozgrzac palcami jej cipke. Bylem strasznie podniecony i chcialem juz czym predzej sie w nia wladowac. Zalozylem gume, ustawilem siostre na czworakach i wzialem ja na pieska. Od razu zaczalem ja zamaszyscie posuwac. Zaraz potem cos z boku zaskrzypialo, obrócilem sie w tamta strone i patrzac na drzwi, przez chwile jeszcze ruchalem Natalie. Nie od razu zdalem sobie z tego sprawe, ale drzwi byly otwarte. Stal w nich ojciec. Patrzac na niego otepialy, stopniowo wyhamowalem ruchy bioder. Powoli docieralo do mnie, ze tata wlasnie nakryl nas na stosunku plciowym. Zaczelo mi pulsowac w skroniach, tak mocno, jakby zaraz mialo mi rozsadzic czaszke. Serce mi kolatalo, dostalem zawrotów glowy, myslalem, ze zaraz zemdleje. Chcialem cos powiedziec, ale nie moglem. Jak przez mgle pamietam, ze ojciec wydusil z siebie tylko jakies dziwne „Oooch”, zakryl reka usta, wycofal sie z pokoju i zamknal za soba drzwi. Natalka byla blada jak sciana, padla bezwladnie na lózko i ukryla twarz w poduszce. Zwalilem sie kolo niej i ze zgroza uswiadamialem sobie, co wlasnie sie stalo. Przylapal nas nagich, w jednoznacznej pozycji, nawet nie bylo po co sie silic na zadne tlumaczenia czy usprawiedliwienia, bo i tak wszystko bylo jasne, a szczególy nikogo nie obchodzily. „O Boze o Boze o Boze…” – slyszalem obok stlumione poduszka mamrotanie siostry, powtarzajacej to w kólko na jednym tchu.
Przez kilka nastepnych dni Natalka wychodzila spod koldry tylko pare razy dziennie i tylko za potrzeba. Mama zanosila jej posilki do lózka, ale ona i tak prawie nic nie jadla. Nic tez nie mówila. Mama nie wiedziala, co sie stalo i myslala, ze Natalka jest chora. Ojciec o niczym nie powiedzial matce, bo nie chcial jej martwic. W tamten dzien, kiedy nas nakryl, on takze sie nie odzywal, ale nazajutrz przeprowadzil ze mna „meska rozmowe”, a wlasciwie to wyglosil monolog, bo ja nie moglem wydusic przy nim slowa. Zreszta nie mialem nic do dopowiedzenia, bo co tu bylo mówic? Ze fajnie mi sie ruchalo siostre, czy co?
Okazalo sie, ze tamtej nocy ojciec w ogóle nie poszedl spac, bo do rana robil na komputerze te swoje zestawienia do pracy. Kiedy szedlem podniecony do pokoju Natalki, siedzial w salonie i slyszal, ze ktos sie kreci po domu, potem zauwazyl przez szpare pod drzwiami, ze swieci sie u niej swiatlo, wiec zaszedl tylko zobaczyc, czemu dziewczyna tak wczesnie wstala. Byl zmeczony praca i chcac sie na chwile oderwac, zamierzal po prostu zamienic z córka kilka slów, wiec do niej wszedl. Powiedzial mi ze zaluje, iz to zrobil, bo wolalby nigdy nie zobaczyc tego, co ujrzal za tymi drzwiami i nic nie wiedziec o naszych niezdrowych relacjach. W glowie pojawilo mi sie wspomnienie uchylonych drzwi do salonu, kolo których przechodzilem tamtego ranka idac do siostry. Przypomnialo mi sie, ze palilo sie tam swiatlo, ale mój umysl od razu zalozyl, ze ojciec po prostu zapomnial zgasic, kiedy szedl spac, w ogóle nie bralem pod uwage, ze moze tam o tej porze jeszcze siedziec. Wtedy nawet o tym nie myslalem, bylem podniecony i mialem w glowie tylko jak najszybsze dobranie sie do siostry, a wszystko inne nie mialo znaczenia. Szkoda, bo gdybym chociaz tam zajrzal, zobaczylbym, ze ojciec nie spi i zostawilbym Natalie w spokoju. A wtedy prawdopodobnie do teraz mialbym wspaniala partnerke seksualna…
Ojciec mówil mi wtedy jeszcze, ze to co robimy z siostra jest chore, prosil zebysmy wiecej tego nie robili i dal do zrozumienia, ze nie moze juz traktowac mnie i Natalii tak jak do tej pory, nie po tym co zobaczyl. Jego swiat sie zawalil, ale mama nie mogla sie o niczym dowiedziec. Nieswiadomosc byla w tym przypadku drogocennym darem, którego nie nalezalo jej odbierac.
Miedzy mna a Natalka nie ma juz nic. Na poczatku po przylapaniu przez jakis czas w ogóle sie do mnie nie odzywala, chyba miala pretensje, ze wtedy sie do niej tak usilnie dobieralem, nie zachowujac zadnej ostroznosci. Teraz jest juz miedzy nami troche lepiej i czasami uda nam sie porozmawiac jak bratu z siostra, ale nic wiecej. Nie ukrywam, ze jeszcze kilka razy próbowalem sie do niej dobierac, chcialem wznowic to, co wczesniej bylo miedzy nami, ale zawsze konczylo sie to tylko pogorszeniem naszych relacji, bo nie chciala nawet o tym slyszec. Raz nawet, dobierajac sie do niej, zostalem spoliczkowany. Po tamtym lecie pozostal pewien niesmak, ale tez mnóstwo pieknych wspomnien.